Kiedy zatankujemy taniej? Chyba tylko w weekendy, bo wtedy niektóre stacje paliw obniżają stawki.W tym roku ceny paliw już raz przekroczyły najwyższy w historii pułap, czyli 5,8 zł za litr - w maju. Wtedy media ostrzegały, że w wakacje zapłacimy ponad 6 zł. Na szczęście, tak się nie stało. W lipcu litr Pb 95 kosztował około 5,6 zł, a oleju napędowego 5,5.
Niestety, sytuacja na rynku paliw diametralnie się zmieniła. Wczoraj na stacjach Orlenu w Gorzowie benzyna była po 5,94 zł, a diesel po 5,82; w Zielonej Górze - odpowiednio - 5,89 i 5,77. Średnia cena (wyliczana na podstawie danych z różnych stacji) Pb 95 w Polsce dochodzi do 5,82 zł. Ale na przykład w Szczecinie czy Białymstoku osiągnęła 5,89. Z kolei na drugim biegunie jest Łódź - 5,71 i Wrocław - 5,72. Średnia cena oleju napędowego w kraju to 5,73 zł. Ale już w Szczecinie i Warszawie - 5,87, a we Wrocławiu - 5,62, w Łodzi - 5,64.
Tymczasem pod koniec sierpnia 2010 litr benzyny kosztował 4,54 zł, a diesla - 4,28. W ciągu dwóch lat paliwa podrożały o prawie 1,5 zł, a więc niemal 30 procent!
Co nas czeka w najbliższych dniach czy tygodniach?
Rafał Zybert, analityk z Biura Reflex w Łodzi, wylicza, że tylko w sierpniu cena litra Pb 95 podskoczyła średnio o 20 groszy, a oleju napędowego o 15. - To wynik wzrostu cen ropy naftowej o 12 dolarów za baryłkę - tłumaczy. Co dalej? - Nie sadzę, żebyśmy za litr benzyny mieli płacić ponad 6 złotych. Wydaje się, że w najbliższych dniach ceny będą na poziomie 5,99. Ale tylko do końca wakacji. Co będzie we wrześniu i później, trudno przewidzieć. Ceny paliw są uzależnione od wielu czynników, chociażby sytuacji na Bliskim Wschodzie czy huraganów w USA. Dlatego każdy scenariusz jest możliwy - stwierdza Zybert.
Inaczej na sprawę patrzy Jakub Bogucki z firmy e-petrol we Wrocławiu. - Wydaje się, że w najbliższych dniach czekają nas kolejne podwyżki cen i benzyny, i oleju napędowego. Ale nie powinny być wyższe niż kilka groszy na litrze. Jeśli benzyna będzie kosztowała 6 złotych lub nieco więcej, to jedynie na wybranych stacjach - uważa. - A co we wrześniu czy październiku? Niestety, nie mam dobrych informacji. Z moich obserwacji wynika, że po wakacjach możemy się spodziewać średnich cen na poziomie 6 złotych lub nawet więcej. Powodów jest kilka. Na przykład sprzedawcy muszą podnieść marże, bo obecnie są tak niskie, że nie pozwalają na rozwój stacji paliw - tłumaczy.
Kiedy będziemy mogli zatankować taniej? Zybert i Bogucki nie ukrywają, że chyba tylko w... weekendy, bo wtedy niektóre stacje paliw obniżają stawki. Inne dają także zniżkę, gdy za benzynę czy olej napędowy zapłacimy gotówką.