Eksport pszenicy i meslin w styczniu 2020 według wstępnych danych ZSRIR wyniósł 605,6 tys. ton, rok temu było to niecałe 219,4 tys. ton. Spora różnica jest także w imporcie: styczeń 2020 - 84,5 tys. ton, styczeń 2019 - niespełna 137,4 tys. ton. Jak dane będą wyglądały w kolejnych miesiącach? Ograniczenia spowodowane koronawirusem mogą sporo namieszać.
Ceny pszenicy w kwietniu 2020 w kraju oraz regionie Kujaw i Pomorza
Pszenica konsumpcyjna 5 kwietnia średnio w Polsce kosztowała 793 zł za tonę, a paszowa 799 zł/t (netto), wynika z danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Tendencję wzrostową widać od połowy marca. Na targowiskach według tego samego źródła pszenica kosztowała od 670 do tysiąca zł za tonę, średnio 845 zł/t w notowaniach z 13 marca. Autorzy raportu zaznaczyli, że "Ze względu na bardzo małe obroty, ceny na targowiskach za okres 23 - 27 marca 2020 r. nie będą prezentowane.
Ceny pszenicy są porównywane z tymi sprzed roku o tej porze (o 13-1,5% niższe niż na początku kwietnia 2019 roku), ale zdecydowanie wyższe od tych z pierwszych dni kwietnia 2018. Pszenica konsumpcyjna jest droższa o 17,5%, paszowa o 19,3%. Dane: ZSRIR. Dla porównania cena żyta konsumpcyjnego 5 kwietnia była o 19,5% niższa niż przed rokiem (564 zł/t), a paszowa o 21,8% (560 zł/t).
- Dynamika cen skupu pszenicy przyspieszyła istotnie w marcu. Po chwilowych spadkach ceny wzrosły do poziomów najwyższych w sezonie 2019/20 – podaje Mariusz Dziwulski, ekspert PKO Banku Polskiego.
Co decyduje o aktualnej sytuacji na rynku zbóż - dlaczego ceny pszenicy rosną?
Mariusz Dziwulski: - Z jednej strony w kierunku wzrostów oddziałuje narastający na światowym rynku zbóż protekcjonizm, m.in. wprowadzenie limitów eksportowych dla rosyjskich zbóż czy też wstrzymanie przez Kazachstan eksportu mąki pszennej. Z drugiej strony, wiele krajów, będących czołowymi importerami, zwiększyło zakupy zbóż, zabezpieczając się przed ewentualnym, przyszłym problemem w dostawach. To przekłada się na wzrost zainteresowania pszenicą unijną.
Według tygodniowych danych KE, unijny eksport pszenicy od 1 lipca 2019 do 5 kwietnia wzrósł o 65% r/r do blisko 24,8 mln t. Sprzedaż pszenicy z Polski na rynki pozaunijne wzrosła w marcu aż 3,5-krotnie w relacji rocznej. Sprzedaży z Polski sprzyjają również zmiany na rynkach walutowych. Osłabienie złotego zwiększa konkurencyjność polskich zbóż na rynku międzynarodowym.
Reakcja na rozprzestrzenianie się koronawirusa przekłada się na ceny zbóż
- Rynek zbóż jako jeden z pierwszych zareagował na informacje o rozprzestrzenianiu się choroby COVID-19 - komentuje Marta Skrzypczyk, Dyrektor Biura Analiz Sektora Rolno-Spożywczego banku BNP Paribas. - W pierwszej fazie, m.in. pod wpływem dynamicznie taniejącej ropy, ceny ziarna na giełdach światowych zaczęły spadać. Od 20 lutego br. do 16 marca br. indeks globalnych cen zbóż i oleistych opracowywany przez Międzynarodową Radę Zbożową (IGC) obniżył się o ponad 6% do 182 punktów. Niemniej, w drugiej połowie marca, zboża zaczęły ponownie drożeć. Początkowo zmiany widoczne były na giełdach amerykańskich i były pochodną gwałtownego wzrostu popytu ze strony mieszkańców Stanów Zjednoczonych na mąkę oraz inne, trwałe artykuły zbożowe (w USA dopiero w drugim tygodniu marca nastąpił szybki przyrost nowych przypadków zakażenia wirusem). Wobec tych zawirowań część krajów należących do liczących się eksporterów zbóż, wyszła z propozycją wprowadzenia ograniczeń eksportowych, w celu ochrony rynku wewnętrznego - wyjaśnia ekspertka.

Marta Skrzypczyk wymienia reakcje rynków:
- Ministerstwo Rolnictwa w Rosji przedstawiło projekt ustanowienie kontyngentu limitującego eksport zbóż (pszenicy, kukurydzy, żyta i jęczmienia) w kwietniu-czerwcu br. do 7 mln t.
- Ministerstwo Gospodarki Ukrainy zakłada ograniczenie eksportu pszenicy w całym sezonie 2019/20 do 20,2 mln t (dodajmy jednak dla porównania, że prognozy IGC zakładały, że eksport tego zboża wyniesie 20,0 mln t).
- 9 kwietnia br. do tych krajów dołączyła Rumunia. Minister Spraw Wewnętrznych poinformował o wprowadzeniu zakazu eksportu pszenicy i innych zbóż z tego kraju poza kraje UE, który ma obowiązywać do połowy maja br.
Ekspertka wskazuje, że to z tego wynika utrzymujący się duży popyt importowy na zboże unijne. - Przetargi otworzyły Arabia Saudyjska, Egipt, Algieria. Korzysta na tym przede wszystkim Francja, która w marcu br. wyeksportowała 1,63 mln t pszenicy, czyli najwięcej dla tego miesiąca od 10 lat.
Osłabienie złotego wpłynęło na eksport pszenicy
Marta Skrzypczyk dalej tłumaczy sytuację na rynku zbóż: - Ze względu na silne osłabienie złotego (z około 4,3 na początku marca br. do nawet 4,6 na początku kwietnia), konkurencyjna stała się też polska pszenica. Według informacji Sparksa, w marcu br., jej eksport drogą morską wyniósł około 588 tys. t. Dla porównania, w marcu 2019 r. było to 202 tys. t. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w kwietniu wyeksportowane zostanie dodatkowe 300 tys. t. Sprzedaż odbywa się jednak nie tylko drogą morską. Duże zapotrzebowanie na polską pszenicę zgłaszają Niemcy, choć problemy z dostępnością kierowców oraz ziarna na zachodzie kraju utrudniają większy wywóz. Niemniej powyższe oznacza, że w całym sezonie 2019/20 eksport pszenicy może przekroczyć 3 mln t wobec 1,7 mln t w sezonie ubiegłym. Ostatnio tak dobry wynik mieliśmy w sezonie 2016/17.
Tym samym jej bilans staje się napięty, a ceny stopniowo rosną. Od początku do końca marca br. ceny skupu pszenicy w Polsce wzrosły przeciętnie o 7% do 787 zł/t. Z kolei ceny pszenicy oferowane przez eksporterów z dostawą do portów (w kwietniu br.) wynosiły około 900-910 zł/t. Z drugiej strony, w tym samym czasie żyto, jęczmień czy pszenżyto nieznacznie potaniały.
Wyzwaniem jest dziś logistyka
Koronawirus i towarzyszące mu środki ostrożności utrudniają wymianę towarów. - Wydaje się, że obecnie największym wyzwaniem na rynku zbóż oraz oleistych (i nie tylko) są kwestie logistyczne, będące pochodną upowszechniania się środków kwarantanny i ograniczeń w przemieszczaniu się. Może to powodować czasowe niedobory niektórych towarów - uważa Marta Skrzypczyk z banku BNP Paribas.
- Nie powinno jednak mieć istotnego przełożenia na podaż ziarna. Wprawdzie problemy w transporcie mogą utrudniać dystrybucję środków produkcji rolnej i zakłócać wiosenne prace polowe, niemniej według czołowych agencji analitycznych, zbiory zbóż w nadchodzącym sezonie 2020/21 będą wyższe niż w bieżącym. IGC ocenia je na rekordowe 2223 mln t, tj. o 48 mln t więcej od wielkości produkcji w sezonie 2019/20. Oczywiście szacunki te są obarczone dużym ryzykiem błędu nie tylko ze względu na czynniki pogodowe, ale też postęp i czas trwania pandemii - zaznacza komentatorka rynkowej sytuacji.
Co dalej? - Samo rozprzestrzenianie się wirusa przekłada się obecnie na wzrost popytu na produkty zbożowe, niemniej przewidywane osłabienie gospodarcze może w dłuższej perspektywie istotnie ograniczyć ich wykorzystanie, zwłaszcza w przypadku produktów przemysłowych. Nie jest też wykluczone, że spadnie zużycie zbóż na pasze.
Marta Skrzypczyk: Oceniamy, że w nadchodzącym sezonie 2020/21 wielkość eksportu w nadchodzącym sezonie będzie w większym stopniu wynikiem zbiorów ziarna w Rosji, UE, w samej Polsce, niż problemów związanych z COVID-19.
Ceny pszenicy w Kujawsko-Pomorskiem
Na koniec wspomnijmy ceny z punktów slupu w województwie kujawsko-pomorskim, notowane przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego: W pierwszych 10 dniach kwietnia ceny pszenicy konsumpcyjnej wahały się od 720 do 820 zł za tonę i osiągały średnią 759 zł/t. W marcu średnia cena w regionie wynosiła 736 zł, w lutym 720, a w styczniu tego roku 715 zł.
Pszenica paszowa w kwietniu w regionie była wycenia w firmach skupujących na 690-790 zł/t, w marcu od 670 do 730 zł/t.
Źródła: ZINTEGROWANY SYSTEM ROLNICZEJ INFORMACJI RYNKOWEJ MRiRW, KPODR, komentarze dla Strefy Agro
