Ze względu na prognozowane, wyższe spożycie zbóż, amerykański departament rolnictwa zapowiada spadek światowych zapasów zbóż w sezonie 2024/25 do 581,2 mln ton wobec 614,5 mln ton w sezonie 2023/24 (-5,4 proc.).
- To stwarza przestrzeń do wzrostu cen zbóż w kolejnych kwartałach - zapowiadają analitycy banku Crédit Agricole. - Na perspektywę wzrostu cen wskazują również kontrakty terminowe na pszenicę i kukurydzę na głównych giełdach surowcowych. Z tego powodu uważamy, że dołek cenowy na światowym rynku zbóż jest już za nami i w kolejnych kwartałach obserwować będziemy presję na wzrost cen
.
Niższa produkcja zbóż w Europie, w tym Polsce, może lokalnie dodatkowo oddziaływać w kierunku wzrostu cen skupu. - Uwzględniając czynniki krajowe, prognozujemy, że ceny pszenicy i kukurydzy w Polsce wyniosą odpowiednio ok. 950 zł za tonę i 850 zł na koniec 2024 r. i ok. 1000 zł za tonę i 950 zł za tonę na koniec 2025 r.
W Kujawsko-Pomorskiem prognozy te częściowo potwierdzają się. Cena pszenicy konsumpcyjnej skoczyła z 860 zł za tonę (20 grudnia br. w Toruniu) do 970 zł (27 grudnia w Grudziądzu). Wzrost cen nie dotyczy pszenicy paszowej - 20 grudnia w Toruniu płacono za nią 840 zł za tonę, a 27 grudnia w Golubiu-Dobrzyniu - 830 zł za tonę. Nie można też jeszcze mówić o wzroście cen kukurydzy w naszym regionie. 20 grudnia br. za kukurydzę suchą skupy płaciły od 730 zł za tonę (w Golubiu-Dobrzyniu) po 820 zł (we Włocławku). Ceny kukurydzy mokrej od połowy listopada br. nie spadły poniżej 500 zł za tonę.
Wzrosty mają przynieść niższe zbiory kukurydzy na świecie, związane z jej mniejszymi zbiorami na Ukrainie (-18,5 proc.) i w USA (-1,3 proc.), czego nie skompensuje wyższa produkcja kukurydzy w Brazylii (4,1 proc.) i Chinach (1,1 proc.).
