Sytuacja rzepaku w Polsce. Zapowiada się dobry rok i wysokie ceny
- W Polsce w sezonie 2020-2021 po raz pierwszy zbliżyliśmy się do powierzchni 1 mln ha, tak zakładamy - mówił Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych w czasie konferencji Eurorzepak.
- Jesteśmy jednym z niewielu krajów, gdzie powierzchnia wzrosła - dodaje. Jednocześnie przypomina, że rzepaku nie można siać byle gdzie, ma swoje wymagania. - Musi być zapewnione odpowiednie następstwo roślin. Może jeszcze o 10% można zwiększyć powierzchnię zasiewów w Polsce.
To też może Cię zainteresować
Zbiory w tym momencie zapowiadają się dobrze, rośliny są w dobrej kondycji. Dobre warunki panowały jesienią. Nie było też specjalnych strat w okresie wiosennym. Juliusz Młodecki szacuje, że opóźnienie wegetacyjne spowodowane zimną wiosną wynosi ok. 10 dni.
- Na ten moment rzepak zapowiada się nieźle. Ceny również zapowiadają się dobrze, najwyższe w historii. Kontrakty opiewają na 2,4 tys. zł/t. Takich cen nigdy nie było. Kontrakt trzeba zawrzeć w sposób rozsądny, aby wykonać. Jest szansa, że w tym roku plantatorzy nieźle zarobią - dzieli się optymistycznym przewidywaniem.
W Niemczech nieco mniej rzepaku z powodu suszy
Stephan Arens, przedstawiciel organizacji roślin oleistych w Niemczech: - Mamy trochę mniej niż 1 mln ha, ok. 910 tys. ha. Był to najchłodniejszy okres od wielu lat, ale zakładamy, że również osiągniemy dobry poziom plonów. Będzie to ok. 3,6-3,7 t. na ha. Nie jest to poziom z zeszłych lat - zaznacza Arens.
Powodem mniejszej powierzchni uprawy rzepaku w Niemczech ma być pogoda- było za sucho, zimny kwiecień. Poziom wilgotności spadł bardzo nisko. - Mieliśmy suchą wiosnę, to nowe zjawisko. Musimy poczekać czy to zmiana klimatu, czy ekstremum. Drugi powód - zarządzanie powierzchniami. To wymagająca roślina. Zakaz pewnych środków utrudnił sytuację, używanie zapraw wpływa na efektywność uprawy.
To też może Cię zainteresować
- Ważnym czynnikiem są ceny w ostatnich latach. W Niemczech wynoszą teraz ok. 600 euro, a rezerwy zostały wykupione. - Wielu rolników żałuje, że sprzedali wcześnie za niskie ceny, nikt nie spodziewał się wzrostu cen - Stephan Arens. W najbliższy sezonie spodziewane jest 520-580 euro za tonę. Ceny oleju rzepakowego również wzrosły.
Rzepak w Hiszpanii - powierzchnia uprawy maleje
- Nadal mamy uprawy rzepaku, ale koncentrujemy się na oliwie z oliwek i słoneczniku - mówi Pedro Gallardo z Hiszpaniu. Rzepak nie zajmuje aktualnie dużych obszarów - ok. 60 tys. ha, powierzchnie maleją. - To uprawa malejąca ze względu na zmiany w strukturze upraw rolnych, w sektorze przetwórstwa - opowiada. Przypomina, że w 1981 r. były wypadki z zatruciem oleju rzepakowego, co doprowadził do problemu wizerunkowego.
- Cierpimy ze względu na suszę, 40-42 stopnie już w czerwcu. Musieliśmy wdrożyć odpowiednie narzędzia pozwalające na ratowanie upraw. Bardzo trudno uprawiać rzepak w takich warunkach. Ceny najkorzystniejsze są w odniesieniu do słonecznika - nakreśla sytuację Pedro Gallardo. Do 2010 r. w Hiszpanii uprawiano ok. 800 tys. ha.
- Od tamtego czasu brakuje narzędzi, by w odpowiedni sposób uprawiać rzepak. Rolnicy decydują się na słonecznik. Latem nie możemy uprawiać rzepaku.
Uprawa rzepaku w 2021 roku w Czechach i Francji
doc. Ing. Zdeněk Linhart, Czechy: - Nadal to popularna roślina. W Czechach mamy 340 tys. ha. Przez ostatnie 3 lata powierzhcnia o 5% zmniejszała się. Sytuacja wygląda dosyć dobrze, ceny obiecujące. Jeśli porównany to do rynku nieruchomosci - wzrost o 20%.
Claude Soudé, Francja: - We Francji ceny dobre: 630-640 euro za tonę dla przyszłych zbiorów, ale od 3 lat sytuacja jest skomplikowana dla producentów - mówi. Jako jeden z czynników wymienia klimat - duże trudności, susza w czasie wysiewu.
- We Francji od lat dużo okresów suszy do jesieni, co nie sprzyja. Ceny nie były dobre, były obawy. Problem z rynkami zbytu na biopaliwa, teraz sytuacje się wyklarowała, Trudności z ochroną upraw - podaje kolejne składowe. We Francji od lat nie wolno używać neonikotynoidów. W niektórych regionach produkcja zniknęła. Mamy może poniżej 900 tys. ha. Polska może być pierwszym producentem unijnym. Nie spodziewamy się wzrostu ponad 3 tony na ha.
