Na światowych giełdach zbóż padają rekordy
Ostatni tydzień przyniósł zwyżki cen zbóż na światowych giełdach. Pszenica na giełdzie w Chicago osiągnęła poziom najwyższy od kilkunastu lat, historyczne rekordy odnotowano też na paryskim MATIF-ie.
- Uczestnicy rynku zastanawiają się jak pokryć dostawy do końca bieżącego sezony, gdy Ukraina jest wyłączona z eksportu, a wiele krajów unika importu z Rosji – napisała w mediach społecznościowych prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska.
Takich cen rolnicy dawno nie widzieli?
Wojna Rosji z Ukrainą odbija się zwłaszcza na europejskim rynku zbóż. Import z Ukrainy został wstrzymany, niektóre z państw także zaczęły wprowadzać ograniczenia.
- Węgrzy zakazali wszelkiego eksportu zboża ze skutkiem natychmiastowym ze względu na wzrost cen spowodowany rosyjską inwazją na Ukrainę, wynika z piątkowej wypowiedzi ministra rolnictwa Istvana Nagyego dla kanału telewizyjnego RTL – podaje portal devdiscourse.com.
Eksperci BST Brokers podają jednak, że ograniczenie nie będzie zakazem, a bardziej kontrolą. Na ograniczenia zdecyduje się też Bułgaria, co oznacza, że kolejny rynek zaprzestanie dostaw do Europy.
Ukraina i Rosja stanowią jednych z głównych eksporterów pszenicy i kukurydzy, produkują również dużo oleju słonecznikowego. Zdaniem branży rolniczej, w obecnej sytuacji załamanie na rynku ukraińskim jest nieuniknione.
- Ukraina może mieć problem ze zbiorem zbóż ozimych i zadbaniem o nie, mogą nastąpić kłopoty z zaopatrzeniem w paliwo, czy środki ochrony roślin. Nieczynne mogą być także dotychczasowe kierunki eksportu Ukrainy, z uwagi na brak dostępu do portów na Morzu Czarnym - mówi Strefie Agro Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Jak dodaje, niskie zapasy światowe mogą oznaczać braki w pszenicy, czy też kukurydzy, a to wiąże się z rosnącym zapotrzebowaniem i rosnącymi cenami dalszych produktów.
- Wysokie ceny zbóż to także wysokie ceny pasz dla zwierząt. Może w związku z tym dojść do wzrostu cen artykułów spożywczych pochodzenia zwierzęcego (mięsa, jaj, mleka). Wobec przedłużającej się wojny, wzrost ten jest nieprzewidywalny - podsumowuje Szmulewicz.
Wojna osłabiła złotego, rosną ceny zbóż w kraju
Polski rynek zbóż także odczuwa napiętą sytuację na Wschodzie. Choć deficyt jakichkolwiek zbóż nam nie grozi, producenci i tak odczują pewne zmiany. Jak poinformowała prezes IZP Monika Piątkowska, wzrosty na światowych giełdach oraz słabnący złoty przełożyły się pod koniec pierwszego tygodnia marca na zwyżkę cen pszenicy w polskich portach.
4 marca 2022 roku ceny w portach kształtowały się następująco:
- pszenica konsumpcyjna 12,5 proc. białka – 1900/1910 zł/t,
- kukurydza – 1610 zł/t.
Od początku wojny ceny w krajowych skupach podrożały, w przypadku pszenicy nawet o kilkaset złotych na tonie. Zamykające się rynki innych państw spowodowały, że wzrosło zainteresowanie zbożem u nas.
- Świat będzie musiał wypełnić lukę, która powstanie z powodu zamknięcia ukraińskich portów, dlatego ceny – choć już są wysokie – nadal będą rosły – mówi na łamach „Gazety Pomorskiej” Sławomir Matusiak, przedsiębiorca z Aleksandrowa Kujawskiego.
Jak podaje e-WGT, 3 marca 2022 roku pszenica konsumpcyjna do portów kupowana była max. za 1650-1700 zł/t, z kolei za kukurydzę można było dostać nawet 1500 zł/t. Rzepak dotarł do poziomu 4000 zł/t.
Zboża paszowe, według danych e-WGT, nie zanotowały aż takich podwyżek. Prezentowały się następująco:
- pszenica paszowa w gospodarstwie – maksymalnie 1450 zł/t,
- pszenżyto – 1320 zł/t,
- żyto paszowe – 1180 zł/t,
- żyto konsumpcyjne – 1280 zł/t,
- jęczmień paszowy – 1280 zł/t,
- jęczmień konsumpcyjny – 1380 zł/t.
