Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos w reklamach w Bydgoszczy nie znika. Ratusz ma gotowe przepisy, ale czeka na wyrok

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Tylko dwa procent gmin korzysta z uchwał krajobrazowych, walcząc z chaosem reklam. Największe polskie miasta też, ale mają kłopoty w sądach. Bydgoszcz uchwały krajobrazowej też jeszcze nie ma - czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Tylko dwa procent gmin korzysta z uchwał krajobrazowych, walcząc z chaosem reklam. Największe polskie miasta też, ale mają kłopoty w sądach. Bydgoszcz uchwały krajobrazowej też jeszcze nie ma - czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Dariusz Bloch/Zdjęcie ilustracyjne
Tylko dwa procent gmin korzysta z uchwał krajobrazowych, walcząc z chaosem reklam. Największe polskie miasta też, ale mają kłopoty w sądach. Bydgoszcz uchwały krajobrazowej też jeszcze nie ma - czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Przebudowa zajezdni tramwajowej przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy

od 16 lat

Ustawa z kwietnia 2015 r. dała ona gminom możliwość blokowania w drodze uchwały krajobrazowej reklam zakłócających ład przestrzenny i stwarzających zagrożenie w ruchu drogowym. Gminy teoretycznie mogą określać zasady zasady umieszczania tablic tablic, urządzeń reklamowych, szyldów czy ogrodzeń. Mogą też nakładać kary finansowe na reklamodawców lub właścicieli nieruchomości za niedostosowanie się do obostrzeń.

Tylko 40 gmin ma uchwały krajobrazowe

Problem polega na tym, że gminy niezbyt chętnie przyjmują własne uchwały krajobrazowe. Według danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii, do 19 lutego ubiegłego roku uchwały krajobrazowe przyjęto w niecałe dwa procent samorządów - 40 na 2,5 tysiąca polskich gmin.

Jednym z pierwszych samorządów, który zdecydował się na przyjęcie takich przepisów, był Ciechanów. Pojawiły się jednak kłopoty, np. z pomiarami tablic reklamowych koniecznymi do sporządzenia ewentualnej dokumentacji. Ale to nie są największe problemy.

Duże miasta mają przepisy. Do czasu ich uchylenia

Uchwały zostały przyjęte w dużych miastach. Na przykład w Łodzi maksymalny format reklamy wolnostojącej określono na 18 metrów kwadratowych. Wprowadzono też zakaz umieszczanie reklam na banerach, reklam wolnostojących bez stałego zamocowania w gruncie oraz reklamy mobilnej. Tyle tylko, że uchwała wprowadzała nierówne traktowanie podmiotów, w wielu kwestiach przekraczała upoważnienie ustawowe, więc w sierpniu 2017 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił samorządowe przepisy w całości. Miasto przygotowuje ich nową wersję, ale nie wiadomo, kiedy przyjmą ją radni. Gdańsk przegłosował swoje przepisy w 2018 roku z okresem dostosowania się przedsiębiorców na dwa lata. Warszawskie przepisy zostały zakwestionowane przez NSA i wojewodę, ale władze stolicy zapowiadają wznowienie prac nad nowymi przepisami.

Z kolei w Katowicach ogłoszono przetarg na wykonanie inwentaryzacji wybranych obszarów miasta, określenie podziału miasta na strefy oraz przygotowanie założeń dla uchwały. Kiedy prace się zakończą - nie wiadomo. Także we Wrocławiu termin przyjęcia przepisów nie jest znany.

W Bydgoszczy prace zaawansowane

W Bydgoszczy inaczej nie jest. Mimo teoretycznie istniejących podstaw prawnych, uchwała krajobrazowa nie została przyjęta.

- Nasze prace nad uchwałą reklamową, były daleko zaawansowane, jednak zostały wstrzymane w związku ze zgłaszanymi przez Sądy wątpliwościami dotyczącymi zapisów ustawy, na podstawie których takie uchwały są wprowadzane - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

jak informuje dyrektor MPU, sądy zwróciły się w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego z zapytaniem, czy regulacje art 37a ust. 9 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, są zgodne z Konstytucją.

Czekając na Trybunał Konstytucyjny

- Trybunał jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska. - Stwierdzenie przez TK braku takiej zgodności, może spowodować lawinę roszczeń odszkodowawczych w gminach, które takie regulacje przyjęły nakazując likwidację legalnie - zgodnie z pozwoleniem na budowę - postawionych reklam. W oczekiwaniu na to rozstrzygnięcie, aby jednak porządkować przestrzeń publiczną, w oparciu o inne regulacje prawne, w Bydgoszczy utworzony został "Park Kulturowy Stare Miasto". W obszarze Parku funkcjonują podobne jak w "uchwale reklamowej" ograniczenia, nakazy i zakazy dotyczące nie tylko reklam, ale i ogródków gastronomicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Chaos w reklamach w Bydgoszczy nie znika. Ratusz ma gotowe przepisy, ale czeka na wyrok - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska