Chatka Shreka na Śląsku
Chatka Shreka to miejsce w środku lasu na Pojezierzu Palowickim (gmina Czerwionka-Leszczyny). Miejsce – nazywane Śląskimi Mazurami – jest poprzecinane ścieżkami rowerowymi, warto zaplanować tam wycieczkę.
- Chyba nie ma drugiego takiego miejsca w całym regionie. Każdy, kto tutaj przyjeżdża pierwszy raz, z wielkim podziwem patrzy na cudowne krajobrazy, na rzadkie gatunki roślin i zwierząt, rozkoszuje się przepiękną przyrodą i ciszę . Nic dziwnego, że niektórzy odwiedzający Pojezierze Palowickie nazywają ten zakątek “Śląskimi Mazurami”. Na trasach rowerowych i spacerowych pomiędzy stawami nie ma samochodów, można odpocząć od codziennego pośpiechu i zgiełku – zachęca Hanna Piórecka-Nowak, rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Czerwionce-Leszczynach, zachęcając do odwiedzenia ścieżki edukacyjnej z czterema przystankami wyposażonymi w tablice poglądowe.
- Wiedzie przez najciekawsze, przyrodnicze zakątki „Pojezierza Palowickiego” leżącego na obszarze Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”. Cała trasa ścieżki znajduje się na terenie sołectwa Palowice (Gmina i Miasto Czerwionka-Leszczyny). Długość ścieżki wynosi 3,5 km i można ją pokonywać pieszo, rowerem lub zimą - na nartach biegowych. Ścieżka rozpoczyna się przy szosie ze Szczejkowic do Palowic. Początek ścieżki wyznacza tablica dydaktyczna. Trasa początkowo pokrywa się z przebiegiem Szlaku Początków Hutnictwa, potem zbacza w prawo i prowadzi dalej brzegiem stawów. Wspomniany szlak biegnie w kierunku krzyża na Wytrzęsowie „oddalając” się od stawów.
Nie przeocz
Podążamy malowniczymi terenami, wzdłuż Stawów Łańcuchowych. Skąd nazwa? Bo oglądane z góry przypominają łańcuch, lub sznury korali Podążając ścieżka dalej, przecinamy szeroki dukt leśny z aleją dębów czerwonych. To Stara Droga wiodąca z Palowic do Żor. Prowadzi nią Szlak Początków Hutnictwa i czerwony szlak rowerowy. Na jej końcowym odcinku usytuowano stanowiska nr 2 i nr 3 z tablicami dydaktycznymi. Droga leśna obsadzona jest dębami czerwonymi, dębami szypułkowymi, a w pobliżu stanowiska nr 3, po lewej stronie rośnie pojedynczy egzemplarz dębu błotnego.
Przy stanowisku nr 3 kończy się dolina Stawów Łańcuchowych (ciekawostka – Stawy Łańcuchowe, bo oglądane z góry przypominają łańcuch, lub sznury korali). Osiągamy dolinę potoku Jesionka, skręcamy w prawo na drogę i zmierzamy wzdłuż największego w Palowicach stawu Łanuch, podzielonego groblami na kilka mniejszych akwenów. Ten odcinek ścieżki ma wybitne walory widokowe. Daje też możliwość obserwowania zwierząt, głównie ptaków, płazów i owadów zamieszkujących „Pojezierze Palowickie”.
Na grobli ograniczającej staw od zachodu skręcamy w lewo. Przechodzimy przez most na Jesionce docierając do ruin huty „Waleska”, przy których znajduje się tablica stanowiskowa nr 4, kończąca ścieżkę.
Bagno Shreka jest ukryte w Tarnowskich Górach. Jaką historię skrywa?
Nad stawami do II połowy XIX wieku istniał przysiółek Wytrzęsów. Jego mieszkańcy utrzymywali się z pracy na roli, wyrębu lasu i wypalania węgla drzewnego. Ludzi trudniących się pracą w lesie nazywano gwarowo siągorzami (drwalami) lub smolorzami (smolarzami – pozyskującymi smołę podczas wypalania węgla drzewnego). W 1887 r. było tu 11 gospodarstw z 89 mieszkańcami. Przysiółek zlikwidowano podczas tzw. sepery – akcji wysiedlania i zalesiania licznych palowickich kolonii i przysiółków prowadzonej przez hrabiego Huberta von Thiele-Wincklera. Wędrówkę ścieżkami Pojezierza Palowickiego można rozpocząc od ul . Szkolnej w Palowicach (na końcu ulicy znajduje się altana i wejscie do lasu).
Zobacz koniecznie
Jak trafić do Chatki Shreka?
Turyści nazywają ją “świętym graalem”, bo ukryta jest w środku lasu, trudno znaleźć drogę, a nawigacja prowadzi na manowce.
- Warto jednak zadać sobie trochę trudu, może takie wyzwanie na majówkę będzie ciekawe, nie zawsze wszystko trzeba mieć podane na tacy. Piesi mogą raczej startować od strony Szczejkowic, a nie Palowic, przy okazji w Szczejkowicach znajduje się warte odwiedzenia źródełko a obok niego kolejna chatka na wodzie, miejsce na ognisko i ławeczki. Ja trafiłam tam pierwszy raz korzystając z nawigacji, ale podglądu satelitarnego, trzeba być bardzo czujnym. Miejsce ma swój ogromny urok. Pamiętajmy, że to teren prywatny, nie hałasujmy, nie starajmy się sprawdzać, co znajduje się w chatce, raczej skorzystajmy z gościny robiąc kilka zdjęć i obserwując piękny krajobraz – mówi nam Hanna Piórecka-Nowak.
Musisz to wiedzieć
