Jesienią 1939 r. w ramach Intelligenzaktion na Pomorzu Niemcy dokonali aktu ludobójstwa także na mieszkańcach gminy Gruta. - Dramatyczne sceny rozegrały się w lesie Słup - Młyn. Mówi się o około sześćdziesięciu rozstrzelanych - historię tragicznych wydarzeń przytacza Jerzy Strużyna, jeden z członków Komitetu na Rzecz Renowacji Pomnika Pomordowanych. - Ich ciała spoczęły w rowach strzeleckich.
Na renowację potrzeba około 20 tys. zł
Ksiądz Kamil Pańkowiec z gruckiej parafii dodaje: - Ekshumacji dokonano po wojnie, a w lesie, miejscu tragedii, postawiono drewniany krzyż.
Uroczysty pogrzeb ofiar ludobójstwa odbył się w grudniu 1945 roku. Szczątki spoczęły w 14 trumnach na gruckim cmentarzu. Na obelisku wyryto napis „1939 - ofiarom wrześniowej klęski”.
Dwadzieścia lat później zmieniono napis „Patriotom Polski zamordowanym w lesie Słup - Młyn we wrześniu 1939 roku”.
- Od tego czasu nikt specjalnie nie interesował się odnowieniem obelisku. Dlatego postanowiliśmy zadbać o niego i poddać go renowacji - mówi ks. Kamil. - Chcielibyśmy, by zyskał nowy kształt, myślimy też o uporządkowaniu terenu wokół niego.
Potrzebne są pieniądze
Mieszkańcy, lokalni działacze oraz radni zawiązali Komitet na Rzecz Renowacji Pomnika Pomordowanych w Słupskim Młynie. Organizuje on kwesty i sprzedaje cegiełki na ten cel. - Przygotowaliśmy również krótkie wideo i plakaty nawiązujące do wydarzeń z tamtego okresu - dodaje Jerzy Strużyna. - Dzięki nim promujemy nasz projekt.
Jak szacują członkowie Komitetu, na renowację potrzeba około 20 tys. zł.
- Najdroższy będzie kamień. Planujemy wymianę całego obelisku - tłumaczy Jerzy Strużyna. - Teren wokół ma zostać ogrodzony. Przygotowaliśmy też wizualizację dla zainteresowanych.
Kwesta wystartowała. - Akcję rozpowszechniamy gdzie się da - zaznacza ksiądz Kamil. - W parafii, sołtysi też sprzedają cegiełki. Odzew wśród mieszkańców jak najbardziej jest, za co bardzo dziękujemy. Marzy się nam też pozyskanie większego sponsora, bądź kilku, żebyśmy mogli ruszyć z konkretnymi działaniami.
Kto pamięta tę zbrodnię?
Członkowie Komitetu poszukują nie tylko pieniędzy. Także osób, które mają wiedzę o dramatycznych wydarzeniach, do których jesienią 1939 roku doszło w lesie w Słupskim Młynie. Szczególnie cenne będą archiwalne fotografie. Zgłaszać można się w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Grucie. - Chcielibyśmy dowiedzieć się jak najwięcej o tym co się wtedy wydarzyło - apeluje ks. Kamil.
Ci, którzy chcieliby wesprzeć akcję mogą wpłacać pieniądze na nr konta: 27 9484 1033 2306 1601 7506 0001