Nie często zdarza się, że sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi organizuje swoje posiedzenia na wyjeździe. Jednak na początku tygodnia posłowie zrobili wycieczkę do naszego regionu i obradowali na zamku w Golubiu-Dobrzyniu.
Są klęski, nie ma dobrych rozwiązań
Spotkanie zaczęło się od nakreślenia przez Mikołaja Bogdanowicza, Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego sytuacji rolnictwa w regionie. - W 2016 pojawił się problem z wymarznięciem, a susza jesienią 2015 osłabiła rośliny. Rolnicy, którzy zdecydowali się utrzymać te rośliny, narzekają na słabe plony - relacjonował Bogdanowicz. - Kujawsko-Pomorski rolnik z wieloma rzeczami poradzi sobie, ale są granice wytrzymałości - zaznaczał wojewoda.
Podstawowe problemy regionu dotyczą właśnie nawiedzających klęsk suszy czy wymrożeń. Przedstawiciele rolników ze związków dopytywali m.in. o pomoc klęskową, o którą można zabiegać do końca października. Niepokój gospodarzy budzą też wyczerpane środki na dopłaty do ubezpieczeń.
- Proces ubezpieczeń ruszy ponownie - zapewnił Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa obecny na posiedzeniu. - Firmy rzeczywiście dopiero w ostatnim czasie sygnalizowały brak środków. Znaleźliśmy rozwiązanie, żeby wznowić ubezpieczenia. Nie chciałbym, żeby którykolwiek rolnik, mimo, że na 2016 rok pieniędzy było więcej niż w ubiegłym, został nieubezpieczony, jeśli ubezpieczyć się chce - mówił Bogucki.
Minister odniósł się również do podniesionych kwestii szacowania strat i danych IUNiG. - Ciągle powiększa się liczba stacji i wydaje się, że te dane powinny być już bardziej precyzyjne. Myśmy system szacowania zmienili. Uwzględniamy poziom wód, opadów z jakimi wchodzi rolnictwo w sezon wiosenny - tłumaczył.
Rolnicy nie są przekonani o sensowności ogłaszania pomocy po suszy po zakończeniu zbiorów. - Od pewnego czasu, chyba od czerwca było sygnalizowane, że będą możliwości wsparcia i dziwi mnie, że jeszcze nie są oszacowane te straty, bo to powinno odbyć się już wcześniej, ale tu apel do samorządowców, żeby wzmocnić te komisje szacujące i uzupełnienie protokołów o dane, które są możliwe do osiągnięcia - odpowiadał Jacek Bogucki.
Ubezpieczenia zamiast odszkodowań
Przedstawicielka rolniczej “Solidarności”: - To nie może być tak, że obiecujemy rok czasu systemowe rozwiązania i przez ten rok praktycznie nic nie zostało zrobione. Rozumiem, że nie ma pieniędzy, to trzeba powiedzieć jasno i otwarcie: “Słuchajcie, radźcie sobie sami". Albo Kujawsko-Pomorskie zostanie zaorane ze względu na powtarzające się klęski, albo coś z tym zrobimy - mówiła. Minister tłumaczył, że resort próbuje przekonać firmy do ubezpieczeń pakietowych. Wspomniał o przygotowaniach to stworzenia państwowego towarzystwa ubezpieczeń. - Inaczej sobie z tym nie poradzimy - argumentował.
- Chcemy od systemu wsparcia jakie było do tej pory troszkę odchodzić w kierunku dostępnego dla rolników systemu ubezpieczeń - zapowiedział przedstawiciel resortu rolnictwa. - Dlatego dotację do ubezpieczeń na przyszły rok zwiększyliśmy prawie czterokrotnie.
Mleko i sprzedaż bezpośrednia
Kolejnym punktem wyjazdowego posiedzenia była trudna sytuacja mleczarstwa w Polsce. Tu minister przekonywał: - W mleczarstwie najgorszy okres minął, jestem o tym przekonany, z ASF też tak będzie. Ten trudny okres zaczyna być poza nami - mówił. Posłowie odwiedzili gospodarstwo w powiecie rypińskim i spółdzielnię mleczarską w Rypinie.
Jacek Bogucki podsumował ostatnie działania ministerstwa w zakresie mleczarstwa. - Od czerwca obserwujemy wzrost cen mleka. Średnia cena skupu jest pierwszy raz wyższa niż w Niemczech - podkreślał. Mówił o stopniowym wzroście zainteresownia produktami mleczarskimi i rosnącej produkcji. - W tej chwili najważniejsze działania to zakończony nabór na pożyczki na zobowiązania publiczno-prawne. Kończymy też etap notyfikacji w UE i chcemy uruchomić kredyty niskooprocentowane na zobowiązania cywilno-prawne. Chcemy oddłużyć gospodarstwa.
Zebrani pochylili się nad rolnictwem ekologicznym. Za główny problem uznano bariery w postaci bezpośredniej sprzedaży w dobrych cenach i dużej ilości. Następnym punktem spotkania była ziemia. Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki przedstawił informację na temat sprzedaży i dzierżawy ziemi w latach 2000-2015.
Komisja kontynuowała obrady we wtorek. Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego miał zadanie przedstawić informację na temat rozwoju gospodarstw agroturystycznych. Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza wypowiedziała się w kwestii sprzedaży bezpośredniej produktów rolno-spożywczych w świetle planowanych zmian ustawowych. - To dobrze, że coś dzieje się w tej sprawie, bo teraz nawet koła gospodyń sprzedawały nielegalnie, ale ten projekt wymaga wielu zmian - mówi Ryszard Kierzek, prezes KPIR.
Na zamku swoimi specjałami częstowały gości panie z KGW z Węgierska, Podzamku Golubskiego, Sierakowa, Piotrkowa, Radomina i okolic.