Dyżurny straży pożarnej dostał informację, że w Nakle na ul. Staszica pali się samochód. Na miejsce pojechali policjant i strażnik miejski. - Ustalili, że mieszkanka Nakła chcąc rozgrzać silnik swojego forda, postawiła na nim włączoną farelkę i tak zostawiła auto w garażu - relacjonuje st. sierż. Edyta Nadolna z nakielskiej policji.
Farelka zapaliła się i od niej zajął się przód samochodu. Kobieta została ukarana mandatem.
Czytaj e-wydanie »