Potwierdził to reportaż, który kilka miesięcy temu ukazał się na łamach "Pomorskiej". Wójt wyszedł z inicjatywą remontu dróg wspólnymi siłami. Idea zyskała sympatyków i przeciwników, a w gminie rozgorzała dyskusja.
- Kiedyś wójt odsyłał do Szlejerów, a teraz z polecenia wójta sołtys jeździ do mieszkańców i ksiądz w ogłoszeniach zmusza rolników, by własnym transportem wozili żwir z żwirowni na gminne drogi. Ci, którzy się dostosują dostaną na drogę od gminy biały kamień, ci którzy nie pomogą - nie dostaną. To szantaż i niesprawiedliwość. Płacimy podatki i mamy prawo wymagać. Dyktatura się skończyła - mówił mieszkaniec gminy, który odwiedził naszą redakcję.
Jak się okazuje sprawa wygląda nieco inaczej.
- Gmina nie posiada własnego transportu do wożenia żwiru, więc mogliśmy wynająć samochody lub też poprosić rolników o pomoc. Wspólnie z radami sołeckimi wybraliśmy to drugie rozwiązanie i dzięki temu mamy więcej pieniędzy na zakup białego kamienia, który przykryje żwir - mówi wójt Mieczysław Konczalski. - Nie ma żadnego przymusu. Jeżeli jakieś sołectwo nie przywiezie sobie żwiru, to gmina wynajmie samochód, ale na pewno to sołectwo otrzyma mniej tłucznia. Może się też tak zdarzyć, iż koszty transportu będą tak wysokie, że na kamień nie starczy.
Nieprawdą jest też, że ksiądz zmuszał rolników do udziału w akcji. W kościele odczytana została jedynie informacja o terminie wożenia żwiru. W piśmie czytamy: "Zapraszam rolników, posiadających sprzęt transportowy do czynnego udziału w akcji naprawy dróg".
Sposób przekazywania informacji w kościołach nie jest nowy, ani osobliwy wyłącznie dla Radomina.
Na zaproszenie wójta odpowiedziało wielu rolników. Tylko w pierwszym terminie wywozu żwiru (24-25 kwietnia br.) 70 ciągników wraz z przyczepami przetransportowało około 1,2 tys. ton żwiru. Wartość społecznie wykonanych prac wyniosła 30 tys. zł. Podobny efekt był podczas drugiego terminu.
- Według mnie takie akcję są istotą społeczeństwa obywatelskiego - mówi wójt Konczalski.
Liderem w ich przeprowadzaniu jest gmina Kowalewo Pomorskie. Tutaj mieszkańcy angażują się w budowę świetlic, parkingów, dróg czy organizację imprez gminnych.
Mieszkańcy gminy Radomin twierdzą, że na drogach gminnych nie dzieje się nic. Tymczasem w zeszłym roku na ich utrzymanie i naprawę gmina wydała 120 tys. zł (dla porównania wpływy z podatku rolnego to 400 tys. zł). W tym roku na ten cel ma zostać przeznaczonych 300 tys. zł. Znaczna część już została wydana. Gmina przedstawia rachunki na nawiezienie 220 ton żwiru do Piórkowa (3,5 tys. zł), remont cząstkowy nawierzchni Piórkowo-Giżynek (14 tys. zł), usługę równiarką (18 tys. zł) i koparko-ładowarką (4 tys. zł). Jest też zawarta umowa na zakup i dowiezienie 1,6 tys. ton kamienia wapiennego na drogi w sołectwach: Radomin, Gaj, Piórkowo, Wilczego, Dulsk, Kamionka, Szafarnia, Bocheniec, Płonko, Płonne, Rodzone, Rętwiny, Łubki, Szczutowo i Jakubkowo. Tłuczeń zostanie nawieziony do 15 czerwca. Gmina zapłaci za niego 126 tys zł.