W pierwszym sparingu Chełminianka przegrała w Przechowie z Wdą II/Strażak 4:7 (3:4). Oba zespoły postawiły na radosny futbol zapominając często o defensywie. Już w 9. min. po akcji Szymona Marksa wynik strzałem z bliska otworzył Piotr Kaczkowski. Przechowianie wyrównali po 5 minutach, a gola swojej byłej drużynie strzelił Maciej Kołodziej. Chełmnianie reklamowali pozycję spaloną, ale sędzia nie podzielił ich opinii.
W 17. min. po rzucie rożnym Kołodziej jeszcze raz pokonał młodego golkipera gości Patryka Nowakowskiego (wychowanek UKS SP Chełmno). I było 2:1. Czwartoligowiec wyrównał po 180 sekundach za sprawą Dawida Rogulskiego. Nie minęły kolejne trzy minuty, a gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Patryk Podolski. W 31. min. było 3:3, gdy niemal z połowy boiska Szymona Kmiecika przelobował Kacz-kowski. Strzelanie do przerwy zakończył Wojciech Ratkowski wykorzystując sytuację sam na sam z Nowakowskim.
Drugą połowę lepiej zaczęli zawodnicy z Przechowa strzelając szybko trzy kolejne gole. Ich autorami byli Marcin Wanat (46 - z rzutu wolnego), Podolski (50) i Ratkowski (53). Chełmnianka zdołała odpowiedzieć jedynie trafieniem Rogulskiego w 81. min. Okazji bramkowych z obu stron było jeszcze więcej. M.in. trzy „setki” zmarnował król strzelców IV ligi Wojciech Ernest.
W sobotę po południu Chełminianka przegrała z Gryfem Sicienko 4:5 (2:1). Mecz rozegrano na stadionie w Kijewie Królewskim. Chełmnianie dopóki mieli siły utrzymywali prowadzenie.
- Kończyliśmy mecz z 8 młodzieżowcami w składzie - informuje trener Chełminianki Rafał Baranowski. - Gryf dwa decydujące gole strzelił w samej końcówce. Rozegranie dwóch meczów jednego dnia dało się we znaki.
Bramki dla Chełmnianki strzelili: Przemysław Ernestowicz, Piotr Kaczkowski, Wojciech Ernest i Dawid Rogulski.