Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Budżet z niespodzianką

Monika Smól
Danuta Brzezińska, skarbnik Urzędu Miasta z przejęciem spoglądała na zaproponowane - i przegłosowane zmiany do budżetu
Danuta Brzezińska, skarbnik Urzędu Miasta z przejęciem spoglądała na zaproponowane - i przegłosowane zmiany do budżetu Fot. Monika Smól
Wtorkowa sesja Rady Miasta nie przebiegała w przedświątecznej atmosferze. Mówcy mówili o oszustwach, rozczarowaniu i radnych "piątej kolumny".

Najważniejsze zadania w 46-milionowym budżecie to ochrona dziedzictwa, modernizacja stadionu i boiska przy Al. 3 Maja, budowa sieci wodociągowej ul. Magazynowej i Przemysłowej, rozbudowa sieci na Wybudowaniu i Dworzyskach. Zaplanowano rozpoczęcie rewitalizacji obszarów miejskich, termomodernizację Gimnazjum nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 1 oraz rewitalizację obszarów po PKP: roboty budowlane na dworcu PKS, budowa parkingu i przebudowa ul. Dworcowej.

Ostry sąd nad kolegami

W sali obrad toczyła się gorąca dyskusja. Nie taka, jak co roku, gdy radni uchwalają budżet. Padły gorzkie słowa na zachowanie jedenastu radnych: Marii Rostek, Adama Ziemeckiego, Janusza Błażejewicza, Tadeusza Gzelli, Jacka Kordowskiego, Lesława Giżyńskiego, Danuty Konowalik, Władysława Knapa, Piotra Janowskiego, Mariana Mikruta i Michała Wrażenia. Słuszności proponowanych przez nich inwestycji nikt nie podważał. W czwartek poprzedzający sesję, radni spotkali się, by rozmawiać o budżecie, wspólnie uzgodnić uwzględnienie wniosków w projekcie budżetu. Z przekonaniem, że tak się stało, opuściło spotkanie wielu z nich. Ale dzień przed sesją 11 rajców złożyło wniosek dotyczący zmian w budżecie, który następnie podczas sesji przegłosowali. Tym narazili się na surowy osąd kolegów.
- Wniosek podpisali partyzanci, to piąta kolumna na tyłach wroga - ocenił Grzegorz Dzikowski. - Mieli pretensje, że od burmistrza dostają dokumenty za późno, a nas postawili w sytuacji, że nie mamy czasu zastanowić się, jakie konsekwencje będzie miało zdjęcie pieniędzy z innych zadań i przełożenie na te przez nich proponowane. Jak można zdjąć 50 tys. złotych z promocji, gdy planowane są huczne Walentynki, druga edycja imprezy "Pamięć i Tolerancja"?
- Podpisuję się pod tym - mówiła Katarzyna Neumann. I zaproponowała przesunięcie przyjęcia budżetu na inny termin. Radni nie zgodzili się, bo burmistrz nie podpisałby z marszałkiem umowy z ochrony dziedzictwa i miasto straciłoby ok. 3 mln złotych. - 11 osób chce sesji w telewizji, by robić sobie reklamę w ostatnim roku kadencji za miejskie pieniądze!
- Retransmisja sesji za pieniądze podatników z całego miasta, dla grupy która ma tę telewizję to nie jest trafiony pomysł - komentował Jarosław Wygnański.
- Nie zgadzam się ze zdjęciem funduszu z budżetu Straży Miejskiej, bezpieczeństwo ludzi jest bezcenne - mówił Jan Jurczak.
- Słyszę, że nie było czasu na zapoznanie się z wnioskiem, ale o wszystkim mówiliśmy, tylko nie było środków i burmistrz nie wprowadził zadań - mówił Janusz Błażejewicz. - Usiedliśmy i znaleźliśmy źródła finansowania, głównie z oszczędności w Urzędzie Miasta, którego utrzymanie miało być o 500 tys. złotych droższe.
- Ludzie chcą oglądać obrady, pomieszczenie do wydawania posiłków w SP 4 wymaga remontu, a na walentynki 70 tys. złotych to za dużo - mówił Władysław Knap.
I tak w robotach publicznych nie będzie złotówki rezerwy. Radni zdecydowali, że 90 tys. złotych przeznaczone na ten cel ma zostać wydane na dokończenie ul. Śliwowej i 22 Stycznia, rozpoczęcie chodnika na Brzoskwiniowej. Ograniczono środki na zakup oprogramowania, komputerów, UPS i baterii podtrzymujących działanie sprzętu w razie awarii prądu, dzięki czemu nie ma ryzyka utraty urzędowych danych. Nie przekazano środków na dwa etaty dla Straży Miejskiej, dzięki którym miał być obsługiwany monitoring z jednoczesnym patrolowaniem miasta przez weekendy. Za to przeznaczyli na utwardzenie i oświetlenie ul. Kruczej 20 tys. złotych. Na utwardzenie Ustronia zdjęli 70 tys. złotych - z budżetu zieleni miejskiej i umów o dzieło, czyli robót publicznych.
Budżet urzędu uszczuplili o 50 tys. złotych, które przekazali na remont pomieszczenia do wydawania posiłków w SP nr 4. Dziesięciu radnych (poza Kordowskim) chce z miejskich pieniędzy płacić za retransmisje obrad w telewizji. Gotowi są przeznaczyć na to 14 tys. złotych. Wprowadzili też budowę chodnika na ul. Poprzecznej, a za 105 tys. złotych: rozpoczęcie utwardzania ul. Łąkowej i utwardzenie parkingu os. Raszei.
- Nikt z 11 radnych nie zapytał nawet kierowników o konsekwencje ich decyzji - mówiła Małgorzata Lenartowska - Gostkowska. - Czuję się oszukana i rozczarowana

Zaskoczeni kierownicy

Bogumiła Szymańska szefowa zieleni miejskiej tłumaczyła, że nie będzie już pięknych dywanów zielonych. Magdalena Ludwikowska, szefowa promocji - że nie zrobi tylu wielkich imprez z tak skromnym budżetem. Zbigniew Świdlikiewcz, komendant municypalnych, że w weekendy gdy jest najbardziej niebezpiecznie nadal nie będzie dyżurów strażników.
"11" zrobiła, co zaplanowała.
- Zebrało się jednaście ludzi, którzy nie widzą za dużo o budżecie, a tylko chcą coś udowodnić - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Popełnili błąd. Przy nieładnych dywanach kwiatowych postawimy tabliczkę z ich nazwiskami "to ich wina". Wciąż są incognito, kryją się mówiąc to Rada zdecydowała. Tak nie można. Często przychodzą z potrzebami, nie będę ich spełniał, skoro zabrali środki z tych działów, z których proszą potem o pomoc.
- A ja liczę na to, że pomogą dochody z parkometrów, bo mają być - dodał Lesław Giżyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska