Zadanie to planowane było w ubiegłym roku, ale roboty ruszyły w drugiej połowie bieżącego roku.
- Przeciągnęły się formalności związane z przygotowaniem dokumentacji - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Teraz roboty ruszyły pełną parą.
Przypomnijmy, ul. Łunawska to droga powiatowa, która leży w granicach administracyjnych miasta. W sprawie ułożenia chodnika od krajowej "jedynki" do granic miasta porozumiały się dwa samorządy: Starostwo Powiatowe i Urząd Miasta. Każdy przeznaczył na tę inwestycję po 50 tys. złotych. Już wiadomo, że będzie to zbyt mało, aby mieszkańcy mogli chodnikiem dojść aż do Klamer. Po lewej stronie robotnicy z firmy "Drobud" z Chełmży mogą ułożyć 170 m, po prawej - 260 m deptaka.
- Układanie chodnika po lewej stronie dobiega końca - zaznacza burmistrz. - Robotnicy przenoszą się na prawą stronę. Łącznie zrobione zostanie tam prawie pół kilometra chodnika. Pozostały kilometr być może uda się ułożyć w przyszłym roku. Chcielibyśmy dociągnąć go do końca. Najpierw trzeba było zainwestować w to, co pod ziemią - czyli oświetlenie.
To przy Łunawskiej finansował Urząd Miasta. Wykonawca to świecki "Elbrox". Lampy zamontowano już na długości 1.500 m.
- Kosztowało nas to 150 tysięcy złotych - podkreśla burmistrz. - Zamontowanych zostało 39 słupów oświetleniowych. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu wszystkie lampy powinny świecić.
W Starostwie Powiatowym potwierdzają, że do tematu deptaka wrócą.
- Nie mamy precyzyjnych ustaleń z miastem czy będziemy wspólnie kończyć chodnik i w jakim zakresie - mówi Wojciech Bińczyk, wicestarosta chełmiński. - Zapewne temat wróci w rozmowach. Z naszych dotychczasowych praktyk wynika, że rozpoczęte inwestycje są kończone.
