Kobieta trafiła do szpitala po tym, jak zasłabła po wyjściu z kąpieli.
- Pogotowie zostało wezwane przez kogoś z domowników pacjentki - mówi Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala. - Dzięki temu, że ich reakcja była bardzo szybka, kobieta jest w dobrym stanie mimo iż poziom zatrucia karboksyhemoglobiną wynosił aż dwadzieścia procent - a to dużo.
Strażackie urządzenia pomiarowe tlenku węgla wskazały 14 ppm, ale wówczas mieszkanie było już przewietrzone.