Debatę prowadziła Violetta Gryszan, prezes oddziału ZNP w Chełmnie. Belfrów interesowały głównie sprawy oświaty, ale pytali też o rozwój miasta.
Janusz Błażejewicz uważa, że trzeba stworzyć dobre warunki inwestorom, bo z podatków, które od nich między innymi wpływają, utrzymuje się urząd. Zwrócił uwagę, że 1400 osób w niespełna 20-tysięcznym mieście jest bezrobotne. - Trzeba przygotować tereny pod inwestycje - mówił Błażeje-wicz. - Byli chętni, ale nie było terenów albo przygotowanego planu zagospodarowania przestrzennego. Można zwolnić od podatku na kilka lat przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy, pomyśleć o Inkubatorze Przedsiębiorczości. W Świeciu jest, pozwala rozwijać się młodym. Należy uzbroić tereny pod domy jednorodzinne, by ludzie nie uciekali z miasta. Trzeba dążyć do połączenia Chełmna z gminą Chełmno, tak zrobiono w Świeciu, zyskamy tereny inwestycyjne.
Według Mariusza Kędzierskie-go, na połączenie to muszą zgodzić się mieszkańcy gminy.- A tego nie chcą oni, ani rządzący w gminie - dodał burmistrz. - Co tu kryć, jest czynnik ludzki: urzędnicy z gminy nie chcą stracić pracy. A wójt musiałby zostać zastępcą burmistrza. Młodych w rozkręcaniu biznesu wspieramy. Około dwustu dotacji udzieliło Centrum Wspierania Przedsiębiorczości. Do 2015r. potrwają prace związane z ochroną zabytków, przebudową kina, rewitalizacją strefy śródmiejskiej, monitoringiem. Firma "Medos" kwitnie, "Adriana" znów zatrudnia przy ul. Dworcowej, powstał "Stolmed" i zatrudnia 150 osób. Nawet, jeśli firmy nie zbudują obiektów na naszym terenie tylko w okolicznych gminach, to i tak pracowałć tam będzie 75 procent chełmnian i podatki trafią do nas.
- Jak się uda pozyskać środki zewnętrzne, to przeznaczę je na gospodarkę i na oświatę - mówił Adam Ziemecki. - SLD złożyło w Sejmie projekt o finansowaniu przedszkoli przez państwo, a nie samorządy. Drugie źródło, z którego chcę pozyskać pieniądze na zabytki, to sejmik województwa. A połączenie gmin to ciężki temat. Trzeba stworzyć zespół społeczny, który przekona ludzi do tego.
Tomasz Wolski pytał o odzyskanie terenów po wojsku. Ziemecki przyznał, że budynki po koszarach przydałyby się na mieszkania, ale to kosztowne. Kędzierski dodał, że siedem razy był blisko załatwienia sprawy, ale tak właśnie wyglądają rozmowy z wojskiem.
Kandydatów zapytano o pomysły na rozwój turystyki? Ziemecki stawia na starówkę, ale chciałby spotkać się z organizacjami pozarządowymi i wysłuchać ich pomysłów. Według Błażejewicza, potencjał zabytków nie jest wykorzystywany. - Należy wystąpić z ofertą do szkół, by nauczyciele tu przyjeżdżali z dziećmi - mówił. -Zaoferować bezpłatnie przewodnika, gadżety.
Kędzierski zaznaczył, że najlepszym produktem jest Stare Miasto.
- W 2013 roku będzie kino, lepsze niż świeckie, bo w 3D - mówił . - Trzeba promować walentynki, które są doceniane, nagradzane i "Jarmark Jaszczurczy". Disneyland'em Chełmno nie jest, rodzina z dzieckiem nie przyjedzie oglądać zabytków. Trzeba zadbać o to, co mamy, potem myśleć o takim odbiorcy. Może przyciągnęłoby, gdyby burmistrz w walentynki mógł udzielać ślub parom z całej Polski?
Pytano o remont placu zabaw przy Alei 3 Maja. Błażejewicz mówił, że złożył wniosek do burmistrza, bo była szansa pozyskać środki. Kędzierski odparł, że konkurs dotyczył wsi. Błażejewicz nie wskazał osoby z Urzędu Marszałkowskiego (konkurs tam ogłoszono), która deklarowała, że środki z konkursu skierowanego do gmin wiejskich może dostać miasto.
Dyrektor SP1 Ewa Nowicka pytała czy kandydaci zamierzają zamknąć "jej" szkołę? Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie.
- To byłby samobój, konia z rzędem temu, który by powiedział, że tak - mówił. - Jeśli przejdzie projekt by przedszkola finansowało państwo oszczędzimy 720 tys. zł. Jolanta Rubińska dociekała czy zbudowana zostanie wreszcie hala sportowa przy SP2? Burmistrz stwierdził, że też mu na tym zależało, bo jeśli powinie mu się noga w wyborach tam wróci.
- Ale radni uznali, że 500 tys. złotych na wykup działki to za dużo, uchwała nie przeszła, nie mamy terenu - mówił. Błażejewicz potwierdził, że sprawa rozbiła się o pieniądze.
Jolanta Zięba proponowała więc, by halę postawić przy SP1. Błażejewicz uznał, że jeśli uda się pozyskać tereny od wojska, to chciałby tam przenieść szkołę, a nie budować hali. Kędzierski mówił, że jak będą środki na wkład własny i możliwość pozyskania dofinansowania, zbudują tam, gdzie jest teren miejski, przy SP1. A Ziemecki, że rozstrzygnie, gdy na budowę hal będą pieniądze.
Kandydaci poprą utworzenie przy Gimnazjum nr 1 szkoły dla dorosłych. Żaden nie zadeklarował, że w przyszłym roku w każdej szkole będzie na etacie psycholog lub/i socjoterapeuta o co pytała Kamila Jasik. Ponadto przyznali, że analizy wymagają zarobki pracowników szkół, które są różne.
tekst i fot. Monika Smól
[email protected]
tel. 56 686 32 91
