MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Do garaży nierówną drogą

Monika Smól
Henryk Kirejewski przyznaje, że kiedyś dostał nawet pozwolenie na zbudowanie garażu przy ul. Gorczyckiego, ale z niego nie skorzystał. Drogą obok "blaszaków” tylko czasem przechodzi
Henryk Kirejewski przyznaje, że kiedyś dostał nawet pozwolenie na zbudowanie garażu przy ul. Gorczyckiego, ale z niego nie skorzystał. Drogą obok "blaszaków” tylko czasem przechodzi Fot. (mona)
Kilku radnych oburzyło się na burmistrza, gdy wyjaśnił, że nie utwardzi dojścia do garaży przy ul. Gorczyckiego, bo nie zostawili mu ani grosza. - Ma rezerwę i środki na utrzymanie ulic - mówią.

Temat wywołał artykuł pt. "Mieszkańcy nadal będą brnąć przez błoto" z 16.06. Przypomnijmy, Czytelnik skarżył się, że rajcy podnieśli opłaty za garaże, a nie ma ani utwardzonej drogi do nich ani nawet doprowadzonego prądu. Burmistrz zapytany o to, czy mogą liczyć na jego pomoc stwierdził, że ma związane ręce, bo radni pozbawili go środków na roboty różne, a z tej puli zleca wykonanie takich prac.
- Zgodnie z uchwałą, wszelkie opłaty i wysokość stawek minimalnych czynszu za grunty, na których stoją garaże ustala tylko i wyłącznie burmistrz w drodze zarządzenia, a nie Rada Miasta, jak myślą Czytelnicy - napisali w liście radni: Janusz Błażejewicz, Adam Ziemecki, Lesław Giżyński, Maria Rostek, Danuta Konowalik, Tadeusz Gzella, Michał Wrażeń, Jacek Kordowski, Piotra Janowski, Marian Mikrut i Władysław Knap. - Jednoosobowo podniósł o sto procent opłaty za grunty pod te garaże, a nie radni.

Nie zrobi, bo nie chce?

Rajcy przypominają, że w ubiegłym roku po przetargach na roboty publiczne, w budżecie pozostało około 190 tys. złotych. Burmistrz nie poinformował ich o tym i sam je rozdysponował.
- Ubolewać należy, że wydając tak duże środki nie wziął pod uwagę potrzeb właścicieli garaży, o których jak twierdzi często opowiadała mu ciocia - mówią. - Ponadto, oprócz robót publicznych, zostało zatwierdzone ponad 630 tys. złotych na bieżące utrzymanie ulic, przeznaczone m.in. na zakup kamienia wapiennego. Z tego paragrafu nie zostały zdjęte przez nas żadne pieniądze. Zatem nie musi się - jak mówi - nakombinować, bo środki na zakup kamienia wapiennego ma. Problem polega jedynie na braku dobrej woli. Innym źródłem sfinansowania zadania może być rezerwa ogólna - tam ma do dyspozycji 130 tys. złotych. W tym roku burmistrz na sesjach proponował wprowadzenie kilku nowych zadań, których w budżecie nie było i bez problemu znalazł na nie pieniądze. Próba zrzucania odpowiedzialności za brak radykalnych działań na radnych jest niezrozumiała, choć typowa dla burmistrza.
Burmistrz nigdy nie zaprzeczał, że to on podniósł opłaty, ale uzasadnia, że zrobił to, czego wówczas oczekiwali od niego rajcy.
- Genezą podwyżki była sesja z 25 listopada 2008 roku, podczas której niektórzy radni zarzucili mi, że dotychczasowe opłaty są śmiesznie niskie - mówi Mariusz Kędzierski. - Radny Lesław Giżyński zasugerował, że można podnieść o kilka złotych dzierżawę, zaś Władysław Knap pytał, czy 21 złotych za garaż to żart, bo jego zdaniem to "swoisty prezent dla dzierżawców". A Michał Wrażeń dodawał, że należałoby urealnić cenę dzierżawy. To podniosłem stawki - w odpowiedzi na ich sugestie i ludzie płacą około 50 złotych!
I podkreśla, że pieniądze pozostające po przetargach rozdysponowuje na najpilniejsze potrzeby.
- Nie będę robił wyłomu nawet dla cioci - mówi. - Kwota na utrzymanie ulic w tym roku, po ostrej zimie, może się okazać za mała, a kolejna zima przed nami, trzeba będzie na to szukać środków. Propozycję krojenia rezerwy budżetowej pozostawiam więc bez komentarza. Oba źródła finansowania utwardzania drogi do garaży są więc nietrafione. Można długo polemizować tylko nie widzę potrzeby, ponieważ bezsprzecznie decyzja jedenastu radnych o zlikwidowaniu pozycji w budżecie "roboty różne" była błędem. Gdyby podjęli ją nieświadomie rozumiałbym, ale ja ich uprzedzałem, że w ciągu roku pojawia się dużo rzeczy, na które trzeba będzie je wydać. Zabranie pieniędzy, a teraz wnioskowanie o załatwienie setek usterek, drobnych awarii jest wygodne, ale nie do końca w porządku.
Janusz Błażejewicz twierdzi, że burmistrz nie musiał brać sobie do serca sugestii radnych.
- Te wypowiedzi radnych nie były dla burmistrza zobowiązujące, ponieważ podwyżki czynszów leżą w jego kompetencji - zaznacza Błażejewicz. - Poza tym, czy do wyrzucenia kilku wywrotek kamienia wapiennego na tę drogę, co nie wiąże się z dużym kosztem, potrzebne są pyskówki w gazecie?
- Nie wiem ile by to kosztowało, bo to nie tylko zakup kamienia, ale transport, wykonanie, a pyskówki ja nie zacząłem - odpowiada burmistrz. - Radni zabrali wspomniane pieniądze, a żądają bym wykonał zadań tyle, jakby mi dali dwa razy więcej niż przed rokiem. Wyśmiewali się z niskich opłat za garaże a teraz mówią, że o tej podwyżce nie decydowali. Wiele razy pan Błażejewicz zarzucał mi, że podejmując decyzje nie biorę na poważnie sugestii radnych. Gdy wziąłem je pod uwagę, to też jest źle. Niech się chłop zdecyduje!

Dobrze, że nas posłuchał

- Przyznałem wtedy, że tak niskie opłaty to żart i dziś też się pod tym podpisuję - mówi radny Władysław Knap. - Zażartuje, butelka wódki jest droższa! Podpisałem się pod tym listem, co kilku radnych, bo chodzi mi o to, że nie my podnieśliśmy opłaty. Ale za ich podniesieniem byłem! Uważam, że burmistrz zrobił słusznie. a ludzie ledwo zaczęli płacić więcej, już by chcieli mieć wszystko zrobione. Niech się nazbiera tych pieniędzy przez dwa lata, to się zrobi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska