Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Nie każdy radny jest miłośnikiem "orlika"

(mona)
Radny Michał Stachewicz apelował o rozwagę, ponieważ czekają nas duże dodatkowe wydatki na budowę obwodnicy
Radny Michał Stachewicz apelował o rozwagę, ponieważ czekają nas duże dodatkowe wydatki na budowę obwodnicy fot. (mona)
Lesław Giżyński, szef komisji rewizyjnej wnioskował na ostatniej sesji o wprowadzenie do budżetu na ten rok budowy "orlika". Zdania radnych były podzielone.

To jedyne zadanie, nad którym dyskutowano podczas uchwalania budżetu na ten rok.

- Jakich wymiarów ma być "orlik", gdzie, jakie są koszty, też badań geologicznych, wymiany gruntu i ile wyniesie później utrzymanie go, to przedstawicie i będziemy rozmawiać? - pytał burmistrz Mariusz Kędzierski. - Jeśli to przegłosujecie to potraktuję to jako stanowisko, nad którym trzeba usiąść, narysować, zdecydować czy to się opłaca.
- Umieszczenie "orlika" na placu zabaw przy Alei 3 Maja jest fizycznie niemożliwe - zauważył Michał Stachewicz. - Wiązałoby się to bowiem z poważnym naruszeniem terenu skarpy przy murach obronnych. Odwodnienie, badania geologiczne, techniczne przygotowanie gruntu, to ogromne koszty. A przecież przy szkołach są boiska, miasto nie cierpi na brak obiektów sportowych. Nie jestem przeciwnikiem "orlika", ale w tej sytuacji należy to rozsądnie rozważyć. Czy to dobry pomysł, by zaciągać kolejny kredyt na wiele lat, gdy mamy tykającą nad głową bombę - obwodnicę? Musimy ją rozbroić, chodzi o miliony, których nie mamy.
- Jestem za "orlikiem", ale nie tą lokalizacją - mówił Grzegorz Dzikowski. - Gdyby był na saharze problem z gospodarzem obiektu by odpadł. Jeśli zbudujemy go na placu zabaw tam nie powstanie boisko wielofunkcyjne długie lata, bo będziemy spłacać obwodnicę i "orlika".
- Przy Alei 3 Maja robotnicy natrafiliby pewnie na szczątki pochówków, weszliby archeolodzy i na kilka lat zatrzymali prace, jak to bywa przy budowie dróg - komentował Waldemar Piotrowski. - Nie widzę źródła finansowania boiska. Jeśli bardzo chcemy, przegłosujmy by powstał, ale nie wskazujmy gdzie.
Jacek Kordowski podkreślał, że to wstyd, że w mieście nie ma jeszcze tego typu boiska.
- SP1 i SP2 nie maja sal sportowych, będą od godziny 8 do 16 korzystać z boiska - mówił radny. - Piłkarski UKS, który zakładałem, jeździ na zajęcia do Gruczna - to wstyd. A dzieci grające w Chełminiance umorusane wracają do domu, bo trenują na piachu na saharze. Sytuacja jest trudna, ale trzeba budować.
- Może i mniejsze miejscowości mają "orlika", ale nie mają nic ponad to - odparł Jan Jurczak. - Wstydzić się nie musimy. Nie udawajmy, że bez tego żyć nie można. Poza tym, jak wprowadzić to do budżetu, gdy nie znamy kosztów zadania?
Janusz Błażejewicz przypomniał, że trzeba będzie zwiększyć środki na obwodnicę.
- Dostałem pismo od starosty, że po negocjacjach z wykonawcą na wymianę gruntów nienośnych musimy dołożyć 2.256.982,52 złotych - poinformował burmistrz.- Zaś za wpięcie do krajowej "jedynki" ok. 800 tysięcy złotych. Chcą by miasto pokryło 75 procent kosztów, bo taki w umowie był podział. Będę renegocjował umowę.

Według Giżyńskiego można pozyskać środki na "orlika" nie zabierając nikomu. Wskazał pożytki z lokali użytkowych, z których miałby być spłacany kredyt zaciągnięty na "orlika".
- Na saharze na razie nie zrobimy boiska, bo nie ma konkursów unijnych, nie pozyskamy środków - stwierdził Giżyński.
Piotrowski wspomniał, że gdy burmistrz prosił o środki na remont stadionu przed międzynarodowymi meczami, nawet radni wuefiści byli przeciwni.
Burmistrz zaproponował radnym spotkanie z szefem OJAR-u, do którego trafiają pieniądze z lokali użytkowych.
- To środki wydawane na np. przestawienie pieca u kogoś w domu czy remont elewacji - wymieniał. - Ciężko im będzie, gdy to zabierzemy. Bo wniosków od osób, które chcą by u nich coś zrobić ma wiele.
Dziewięciu radnych zdecydowało o przyjęciu wniosku.
- To nieodpowiedzialne, w prywatnej firmie byłoby to działanie na jej szkodę - zauważył Michał Stachewicz. - Radny Giżyński prowokuje zgłaszając nieprzemyślany wniosek.
- RIO winna uchylić uchwałę wprowadzającą zadanie budowa "orlika" - zaopiniował Mariusz Stegienka, radca prawny Urzędu Miasta. - Nie można było tego wniosku głosować, bo to inwestycja, a nie podano jej wartości, źródeł finansowania ani innych istotnych rzeczy.
Do tematu wrócimy.
Budowa "orlika" rzadko zamyka się w milionie, który założył rząd ogłaszając program. Obliczono, że urząd marszałkowski, ministerstwo i gmina wyłożą po 333 tys. zł. Gdy boisko okaże się droższe dodatkowe kilkaset tysięcy ma znaleźć gmina. Słuszne zdają się zatem głosy, że rząd promuje swój program wykorzystując pieniądze lokalnych samorządów. Czy chcemy się do tego przyłożyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska