Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?
Strażacy interweniowali w Chełmnie, przy ul. Toruńskiej. Wezwano ich do usunięcia zwisających z budynku mieszkalnego elementów pokrycia dachowego (płotki śniegowe na dachu). Było to następstwem częściowego osunięcia się nawisu śnieżnego na odcinku 6 metrów dachu. Jeden z ratowników z kosza podnośnika dostał się do zwisających elementów, zagrażające zdjął i przekazał właścicielowi. Usunął też nawisy śnieżne zwisające nad chodnikiem zagrażające przechodniom. Ratownicy zalecili właścicielowi usunięcie reszty zalegającego śniegu.
Strażacy z Chełmna usuwają nawisy, nie odśnieżają dachów
Także w Chełmnie, przy ul. Szkolnej ratownicy usuwali nawisy śnieżne, które zagrażały przechodniom. Zwisały nad chodnikiem na dachu budynku szkoły. Ratownik z kosza za pomocą sprzętu burzącego usunął je likwidując zagrożenie. Podobne wezwanie dotarło z ul. Dominikańskiej, gdzie także utworzyły się nawisy śnieżne - także nad chodnikiem na dachu budynku szkoły. I one zostały usunięte.
Strażacy podkreślają, że nie świadczą usług związanych z oczyszczaniem dachów ze śniegu.
- Interweniujemy tylko na obiektach użyteczności publicznej, jak urzędy, instytucje, szkoły - usuwamy nawisy śnieżne, które są ciężkie i mogą zrobić komuś krzywdę, gdyby się oderwały i spadły - informuje st. kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Nie prowadzimy też obecnie kontroli na obiektach wielkogabarytowych czy innych związanych z zaleganiem śniegu. Wierzymy w odpowiedzialność właścicieli i administratorów tych obiektów, kamienic, domów. Jeśli natomiast ktoś zgłosi nam, że gdzieś pod ciężarem śniegu dachy się uginają lub na prywatnych obiektach zagrażają nawisy śnieżne - wówczas pojedziemy, otaśmujemy to miejsce, możemy zrobić ewakuację ludzi, wezwiemy straż miejską i strażnicy wyegzekwują usunięcie zagrożenia od właścicieli lub zarządców obiektów.
