Do 9 września trwa nabór wniosków o dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Priorytetowego Azbest 2024. Obejmuje on demontaż, zbieranie, transport i unieszkodliwianie azbestu. Budżet programu wynosi 5 mln zł.
Teraz o dofinansowanie wnioskują gminy
Do składania wniosków uprawnione są gminy, ale pieniądze trafią do właścicieli obiektów na terenie naszego województwa, którzy nie skorzystali z dofinansowania na usunięcie azbestu w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności, wypłacanego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Aktualny program prowadzi Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. Gminy muszą złożyć wnioski do 9 września, ale na podstawie zgłoszeń od swoich mieszkańców. W związku z tym gmina Osie w powiecie świeckim przyjmowała wnioski do 4 września. - Mieliśmy niewiele czasu, ale dzięki ogólnej orientacji wiedzieliśmy, kto będzie zainteresowany tym programem. Wpłynęło kilkanaście wniosków - mówi Marek Lejk, kierownik Referatu Rolnictwa, Ochrony Środowiska, Budownictwa i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Osie.
Tegoroczna akcja wpisuje się w „Program oczyszczania kraju z azbestu na lata 2009-2032”, przyjęty przez Radę Ministrów w 2010 r. Założono w nim usunięcie i zutylizowanie azbestu w Polsce do 2032 r. Z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2023 r. wynika, że nie ma na to szans.
- Do roku 2022 usunięto zaledwie 17 procent zinwentaryzowanych wyrobów azbestowych. Przy dotychczasowym tempie, które Izba oszacowała na poziomie 0,12 mln ton średniorocznie, na usunięcie pozostałej ilości azbestu (ponad 7 mln ton) potrzeba dodatkowych 49 lat w skali całego kraju. Realnym momentem usunięcia wszystkich zinwentaryzowanych wyrobów będzie zatem nie 2032 r., a 2081 rok - ocenia NIK.
- Problem w tym, że dotacje są przeznaczane tylko na zdjęcie, transport i utylizację azbestu, a to drobiazg w porównaniu z wydatkiem, związanym z pokryciem dachu na nowo - zwraca uwagę Marek Lejk. - Pewnie dlatego w gminie Osie rocznie decyduje się na to do 30 mieszkańców.
- Usunięcie i unieszkodliwienie azbestu stanowi zaledwie ok. 10 procent całkowitych wydatków na wymianę pokrycia dachowego - podaje NIK. - Koszt robót niejednokrotnie przewyższa możliwości finansowe mieszkańców. I to właśnie stanowi główną przeszkodę w osiągnięciu celu.
Doświadcza tego pan Aleksander z powiatu brodnickiego. - Moja obora i tak jest mała, mam do wymiany około 300 metrów kw. dachu – uściśla. - Metr kwadratowy najtańszej blachodachówki kosztuje 30 zł. Do tego trzeba doliczyć kolejne 30 zł za położenie każdego metra kw., dojdą też koszty naprawy łat i folii. Nie ma szans, że za mojego życia uzbieram takie pieniądze.
Błędy przy aranżacji salonu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Połomski nigdy nie założył rodziny. Co dzieje się z tysiącami pamiątek po artyście?
- Edzia z "Królowych Życia" zarzuca Kaźmierskiej obrzydliwy czyn. W tle wielka tragedia
- Powódź zabrała jej ukochaną osobę. Aktorka pierwszy raz o rodzinnej tragedii
- Syn Bachledy-Curuś już podbija Hollywood. Znany ojciec ułatwi mu karierę? [ZDJĘCIA]