Chemik Bydgoszcz pokonał Jastrzębski Węgiel. Wielka sensacja!

JASTRZĘBSKI WĘGIEL - CHEMIK 0:3
Sety: 23:25, 16:23, 22:25
JASTRZĘBSKI WĘGIEL: Kampa 1, Lyneel 6, Kosok 5, Konarski 7, Oliva 15, Hain 8, Popiwczak (libero) oraz Bucki 5, Wolański. Punkty: atak - 37, serwis - 3, blok - 7, błędy rywali - 14.
CHEMIK: Morozow 7, Vinhedo 3, Lipiński 11, Szalach 9, Filipiak 9, Kovacević 9, Kowalski (libero) oraz Gryc. Punkty: atak - 26, serwis - 8, blok - 14, błędy rywali - 27.

- Musi być pełne ryzyko w każdym elemencie, byśmy coś mogli ugrać w Jastrzębiu - mówił nam Jakub Bednaruk, trener Chemika.
Jego podopieczni zastosowali się do tych uwag i nie zwalniali ręki, ani w ataku, ani na zagrywce. Dodatkowo ważna była realizacja taktyki i serwisy kierowane w Hidalgo Olivę, bo przyjęcie jest jego słabszym elementem. To wszystko złożyło się na dobrą grę bydgoszczan.

Już od początku pierwszego seta, byli bardzo skoncentrowani i konsekwentnie realizowali swoje założenia. Objęli prowadzenie 7:4 i praktycznie przez całą partię mieli kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Nerwowo zrobiło się w końcówce. Chemicy prowadzili 21:17, ale po chwili było tylko 22:21. Jednak bydgoscy siatkarze wytrzymali presję i utrzymali minimalne prowadzenie do końca.

Drugi set był koncertowy w wykonaniu bydgoszczan. Od stanu 4:4 serią kapitalnych zagrywek popisał się Bartosz Fillipiak. Chemicy prowadzili 11:5. Potem równie dobrą serią popisał się Bartłomiej Lipiński. Inni doddali resztę i zrobiło się 22:11. Wtedy nastąpił moment dekoncentracji. Rywale zdobyli kilka punktów z rzędu, ale końcówka należała do bydgoskich siatkarzy.

Trzeci set był podobny. Bydgoszczanie szybko zyskali kilka punktów przewagi, którą utrzymali do końca, mimo szaleńczych ataków rywali. Sensacja stała się faktem. Już druga w sezonie, bo na inaugurację zespół z Bydgoszczy pokonał Skrę Bełchatów.

Chemicy zgromadzili 11 punktów i awansowali na 10. lokatę.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU