
Początków tego zespołu trzeba szukać kilka lat wcześniej w grupach naborowych, które prowadził Krzysztof Szkaradek. Dwa lata temu drużynę przejął Dawid Niezbecki, któremu pomaga Borys Vasutin.
Młodzicy chemicy, by wystąpić w barażach musieli okazać się najlepsi w lidze trampkarzy województwa kujawsko-pomorskiego. Udało się tego dokonać, choć przez długi czas mocno we znaki dawał się im Zawisza Bydgoszcz. I właśnie z rywalem zza miedzy przegrali jedyny mecz jesienią. W pozostałych meczach odnieśli 13 zwycięstw, zgromadzili 39 punktów, bilans goli: 75-16.
- Ligę właściwie wygraliśmy bez problemów, tylko ten mecz z Zawiszą nam nie wyszedł - mówi Paweł Woźny, pomocnik Chemika. - Taki był nasz cel od początku. Najpierw wygrać ligę, a potem baraże, by wiosną zagrać w CLJ - dodaje.
Los skojarzył bydgoszczan z Żakami Szczecin.
- Starałem się zebrać jak najwięcej informacji o tym zespole, ale nie było to łatwe - twierdzi trener Niezbecki. - To co się udało, przekazałem chłopcom, ale przede wszystkim uczulałem ich, że mają pokazać to wszystko, co mają najlepszego - dodał.
Pierwszy mecz rozgrywany w Bydgoszczy nie ułożył się po myśli gospodarzy, którzy przegrywali. Potem przy stanie 1:1 rywale mieli rzut karny. - Czułem, że go obronię - przekonuje Oskar Klon. - Wyczułem stronę, w którą strzelał, a na dodatek piłka leciała na optymalnej dla mnie wysokości, więc nie było problemu z obroną - dodaje bramkarz.
Drugim przełomowym momentem był gol strzelony przewrotką na 2:1 przez Karola Klimka w 60. minucie. - Trochę za bardzo wbiegłem w pole karne i nie pozostawało nic innego, niż cofnąć się i uderzyć z przewrotki - mówi napastnik. - Nie wiem czy to jakiś wyczyn. Po prostu udało mi się i tyle. Cieszę się, bo potem jeszcze zdobyliśmy dwie bramki i wygraliśmy - dodaje.
Prócz Klimka gole w tym meczu dla Chemika strzelili Daniel Koczorowski (33 i 72 z karnego) i Marcel Strzyżewski.
W rewanżu szczecinianie mocno natarli na chemików, ale ci dobrze się bronili, by w 30. minucie zadać decydujący cios. Faulowany w polu karnym był Jakub Nowowiejski. Karnego na gola zamienił Woźny. Po godzinie wynik podwyższył Koczorowski. Stracona bramka w końcówce nie miała większego znaczenia dla losów rywalizacji.
- Można powiedzieć, że te zwycięskie baraże to było zwieńczenie naszej dwuletniej pracy - twierdzi trener Niezbecki. - Cieszymy się, bo to był nasz cel: awansować i sprawdzić się z najlepszymi - dodaje.
- Naszym największym plusem, prócz oczywiście awansu jest atmosfera w zespole - dopowiada trener Vasutin. - Chłopcy tworzą zgraną drużynę. Można powiedzieć, że jeden za drugim wskoczyłby w ogień. Jest mocny team-spirit. To zresztą było widać podczas tych meczów barażowych. Nawet jak się coś nie układało, to nikt nie pękał, tylko jeden drugiego motywował. To przyniosło skutek w postaci awansu - podkreśla.
- Wszyscy w klubie cieszą się z tego sukcesu - twierdzi Dominik Malicki, prezes sekcji piłki nożnej Chemika. - Naszym celem jest gra w CLJ na każdym szczeblu i do tego dążymy. Organizacyjnie i finansowo to jest wyzwanie, mimo dotacji przyznawanych przez PZPN. Jednak to jest pozytywny ból głowy dla nas działających w zarządzie sekcji. Na pewno zrobimy wszystko, by zespół był optymalnie przygotowany do rozgrywek - zapewnia.
Wszyscy podkreślają także dobrą współpracę ze Szkołą Podstawową nr 60 i jej dyrektorem Leszkiem Gozdkiem. Z jego strony i nauczycieli jest pełne zrozumienie dla futbolowej pasji chłopców z drużyny, która wywalczyła awans.
Nie pozostaje więc nic innego, niż wiosną grać na miarę oczekiwań i walczyć o utrzymanie tej elicie. Ale póki co to na razie jest czas na świętowanie awansu, potem święta i dopiero w Nowym Roku zacznie się myślenie o CLJ. Warto dodać, że Chemik Moderator dołączył do MUKS CWZS Bydgoszcz, który jesienią utrzymał się w tej kategorii.
KADRA
Bramkarze: Oskar Klon, Mick Obiński-Miellke, Nikodem Skrzypiński
Obrońcy: Karol Chaciński, Franciszek Furmanek, Alan Jędrzejczak, Filip Lewandowski, Jakub Mierzchala, Nikodem Pepliński, Marcin Tubisz.
Pomocnicy: Konrad Klatecki, Jakub Myler, Michał Niemiec, Jakub Nowowiejski, Marcel Strzyżewski, Oskar Wawrzyniak.
Napastnicy: Bartek Adamski, Karol Klimek, Daniel Koczorowski, Paweł Woźny.
SZTAB
Dawid Niezbecki - I trener
Borys Vasutin - II trener
Mikołaj Wilczarski - trener przygotowania motorycznego
Tomasz Woźny - kierownik zespołu
