Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Chleb przenny", "ser gołda" - ortograficzne wpadki wyborcze

(mp)
Nie trzeba być polonistą, aby wychwycić te błędy
Nie trzeba być polonistą, aby wychwycić te błędy fot. Nadesłane
"Chleb przenny", "makoron" i "ser gołda" - takie artykuły spożywcze znalazły się na ulotce promującej Adama Goździewskiego na radnego Bydgoszczy. - Zawiniła agencja reklamowa - tłumaczy się kandydat.

Zapach do samochodu w kształcie korony, specjalny autobus czy jabłka - przed wyborami samorządowymi kandydaci chcą trafić w gust wyborców nie tylko za pośrednictwem obietnic. Wielu z nich decyduje się na wzbogacenie swojej kampanii o dodatkowe elementy, które mają przekonać niezdecydowanego mieszkańca. Przede wszystkim jednak - przypominać mu o kandydacie.

Adam Goździewski na odwrocie ulotki wyborczej zamieścił naszpikowaną błędami ortograficznymi tabelę kalorii...

Podobną technikę postanowił wdrożyć do swojej kampanii Adam Goździewski - kandydat na radnego miasta Bydgoszczy. Na odwrocie ulotki promującej jego kandydaturę, wyborca znajdzie listę artykułów spożywczych wraz z ich wartością kaloryczną.
- Przyznaję, że pomysł pana Goździewskiego bardzo mnie rozbawił - mówi pani Magda, która przysłała do naszej redakcji ulotkę. - Kandydat zapragnął chyba walczyć z otyłością mieszkańców - dodaje z uśmiechem.

Ale, jak wskazuje, gdy przyjrzała się liście produktów, jej uwagę przykuł "chleb przenny". - Nie wierzyłam własnym oczom - opowiada bydgoszczanka. - Taki błąd na ulotce zachęcającej mieszkańców do głosowania?

Wybory samorządowe 2010. Weź udział w naszej sondzie - zagłosuj
Kolejny, tym razem tak zwana literówka, wkradł się dwie pozycje niżej - zamiast "makaronu", pojawił się "makoron". I wreszcie ser - nie "gouda", tylko "gołda" (w gwarze więziennej - wódka).
- Niestety, zawiniła agencja reklamowa - tłumaczy Adam Goździewski, nie chcąc jednak zdradzić jej nazwy. - Zleciłem wykonanie ulotki i poprosiłem, by na odwrocie zamieszczono tabelkę kalorii. Chciałem w ten sposób przekazać ludziom coś przydatnego, na przykład do powieszenia na lodówkę.

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Jak przyznaje, odbierając ulotki, nie spojrzał na ich zawartość. - Jestem człowiekiem bardzo zabieganym - wyjaśnia. - Poza tym, nie spodziewałem się błędów.
Agencja reklamowa, która wykonała ulotki, przeprosiła już swojego zleceniodawcę. - Nie zamierzam mieć do nikogo pretensji - mówi Adam Goździewiski. - To dla mnie zrozumiałe, że agencja ma teraz mnóstwo pracy.

W ramach rekompensaty za część wydrukowanych plakatów wyborczych, kandydat nie będzie musiał płacić.
To nie jedyna wpadka ortograficzna podczas tegorocznej kampanii. Na billboardach z wizerunkiem Hanny Gronkiewicz-Waltz pojawił się niepoprawnie zapisany skrót. Zamiast "cdn.", czyli "ciąg dalszy nastąpi", sztab wyborczy prezydent Warszawy zaproponował nową wersję - "C.D.N.".
Z kolei na plakatach Macieja Kobylińskiego, prezydenta Słupska, w oczy rzuciła się "odpowiedźalność".
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska