
Na uroczystym otwarciu pachnącego świeżością budynku, w którym uczniowie będą przygotowywać się do pracy w zawodzie m.in. mechanizator rolnictwa, dużo mówiono o wyrównywaniu szans edukacyjnych młodzieży z terenów wiejskich. Nikt z gości, obecnych podczas otwarcia warsztatów, nie miał wątpliwości, że dziś nie ma mowy o dobrej edukacji bez dobrze wyposażonych pracowni. - Bardzo nam zależało na przeniesieniu warsztatów z garażu w centrum miasta - mówiła Grażyna Wilińska, dyrektor Zespołu Szkół w Chodczu.
Dyrektorka zwracała uwagę, że w małym, ciasnym i niskim pomieszczeniu nie było mowy o wykonywaniu wielu ważnych i potrzebnych uczniom ćwiczeń. Podkreślała, że poprzednia lokalizacja warsztatów była niebezpieczna ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo jednej z ruchliwszych dróg w mieście. - Teraz, po trzydziestu latach nauki w takich trudnych warunkach, nasi uczniowie będą mieć naprawdę dobre pracownie - podkreślała z dumą.
Władze powiatu, organu prowadzącego szkołę zwróciły uwagę, że inwestowanie w remonty placówek oświatowych to inwestycja w przyszłe pokolenia. Podkreślono, że zależy im, by poziom, edukacji mieszkańców terenów wiejskich był taki sam, jak ich rówieśników z większych miast. A przedsięwzięcie, jakim było przeniesienie i kompleksowy remont warsztatów właśnie temu służy.
Nowe warsztaty zespołu szkół mieszczą się w budynku przy ul. Nowej, który należał do najpierw do chodeckiej Spółdzielni Kółek Rolniczych, a potem do chodeckiego samorządu.
Remont obiektu obejmujący m.in. wymianę wszystkich instalacji, ocieplenie ścian, montaż nowych okien i drzwi, wymianę pokrycia dachowego kosztował 230 tys. zł. Szkole ze swojego budżetu udało się wygospodarować 20 tys. zł, resztę wyłożyło starostwo powiatowe.
W nowych warsztatach znajdą się hale, w których uczniowie będą uczyć się spawania, obróbki plastycznej oraz napraw pojazdów. - I to w jak najlepszym standardzie - podkreśla Marek Garbaliński, nauczyciel. Obiekt ma nową olejową instalację CO.



