Pisaliśmy o mieszkańcu Zalesia, który od lat nie miał wymienianej protezy podudzia. Nie stać go na nową, bo Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje całości kosztów.
- Od pół roku chodzę o kiju, bo za tysiąc złotych muszę utrzymać siebie i żonę, a o ile mogę, to pomagam synowi - opowiadał. - Na dwa tys. zł dopłaty do protezy mnie nie stać i nikt nie może mi pomóc.
Jak wyjaśniał, zwracał się o pomoc do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, ale tam poinformowano go, że w budżecie brakuje pieniędzy. W NFZ natomiast mają ściśle określone widełki i nie mogą dodać ani złotówki. - Kiedyś przyjeżdżała karetka, zabierała człowieka na mierzenie i przywoziła protezę. Co to za czasy - żalił się mieszkaniec Zalesia.
Przeczytaj też: Pani Marii z Włocławka amputowano nogę. "Te schody są dla mnie piekłem!"
W piątek Czytelnik zadzwonił i poinformował nas, że otrzyma nową protezę.
- Dziękuję, bo gdybyście o mnie nie napisali, to nikt by się mną nie przejął - mówił. - PCPR z Więcborka bardzo mi pomógł, bo dopłaci brakującą sumę i ja zapłacę za nową nogę nie dwa tysiące, tylko dwieście złotych. I do tego jeszcze panie z PCPR dopatrzyły się, że należy mi się do emerytury aż 153 zł dodatku, którego nie pobierałem. Same dobre rzeczy i jestem taki zadowolony, że od razu chcę się z wami tą wiadomością podzielić.
Nam też jest miło, że Czytelnik dostanie to, co mu się należy. Szkoda tylko, że droga do tego była taka długa...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?