Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Buzia na klamerkę albo knebel? Do znęcania się miało dojść wobec dzieci z grupy „Malinki”. Sprawę bada prokuratura

B.Gliwka, P. Furtak
Rodzice przedszkolaków zauważyli, że dzieci zaczęły bać się ciemności albo klamerkami zamykają sobie usta
Rodzice przedszkolaków zauważyli, że dzieci zaczęły bać się ciemności albo klamerkami zamykają sobie usta 123rf
Prokuratura Rejonowa w Człuchowie prowadzić będzie postępowanie dotyczące głośnej sprawy znęcania się nad dziećmi, do jakiego miało dochodzić w przedszkolu w Chojnicach.

Informacje o kneblowaniu ust i zamykaniu dzieci w ciemnym kantorku, do czego miało dochodzić w przedszkolu „Skrzaty”, obiegły lokalne i ogólnopolskie media. Po piśmie, jakie rodzice przedszkolaków skierowali do ratusza, władze miasta złożyły skargę do Rzecznika Praw Dziecka, o zbadanie sprawy poproszono Kuratorium Oświaty, o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiono prokuraturę.

Czy w integracyjnym przedszkolu w Chojnicach nauczycielki znęcały się nad dziećmi?

Prokuratura Rejonowa w Chojnicach złożyła wniosek o wyłączenie tamtejszej prokuratury z prowadzenia sprawy dotyczącej chojnickiego przedszkola. Prokurator okręgowy w Słupsku przekazał sprawę do Prokuratury Rejonowej w Człuchowie.

- Podejmując taką decyzję, prokurator miał na względzie konieczność zachowania bezstronności w tej sprawie. Przekazana została prokuraturze w Człuchowie ze względu na bliskość miejsca zamieszkania większości świadków i osób, które miałyby stawić się na przesłuchaniach - mówi Paweł Wnuk z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Do znęcania się miało dojść wobec dzieci z grupy „Malinki”, do której uczęszcza 25 maluchów w wieku 4-5 lat. Dodatkowo bulwersujące jest to, że przedszkole ma charakter integracyjny, a wśród dzieci, które miały być poddawane specyficznym „metodom wychowawczym”, są między innymi autystyczne bliźniaki. Ich ojciec był zaniepokojony, że mimo intensywnej terapii, w rozwoju swoich dzieci zauważył regres. Inni rodzice też zauważyli niepokojące zachowania dzieci, zaczęli wymieniać się uwagami, w końcu ich podejrzenia padły na przedszkole.

- Rodzice zauważali, że dzieci zaczynały się bać ciemności, że dziecko przynosi klamerkę i każe mamie zamykać sobie usta, bo za dużo mówiło w danym momencie - mówi Grzegorz Czarnowski z chojnickiego magistratu. - Rodzice początkowo nie rozumieli, co się dzieje. Dowodami są na razie opowieści dzieci, ale się pokrywają…

Jedno z dzieci w domu w ramach zabawy zakneblowało chusteczką swoją mamę… Jeszcze inne przyznało, że byli zamykani w ciemnym pomieszczeniu.
- Wymienił imiona wszystkich dzieci, które z nim były w tym kantorku - opowiada mama chłopca. Sama przeprowadziła też eksperyment, kładąc przed nim klamerkę. - Syn zrobił dzióbek i przypiął tę klamerkę. A najtragiczniejsze było to, że się przy tym uśmiechał. Kiedy mówiłam „synuś zdejmij, to boli, tak się nie robi”, _powiedział _„nie mamuś, to jest fajne, pani zawsze tak dzieciom robi”.

Dwie nauczycielki i woźna oddziałowa zostały zawieszone. W przedszkolu był monitoring, ale okazuje się, że nie ma zapisów z czasu, kiedy miało dochodzić do budzących kontrowersje sytuacji.

ZOBACZ. Jak reagować, gdy widzimy agresję wobec dzieci?

20m2 Łukasza/x-news

POLECAMY NA STRONIE KOBIET:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska