Hiobowe wieści przywiózł najpierw z Kościerzyny wiceburmistrz Edward Pietrzyk, bo szykują się cięcia kolejowych połączeń, a wczoraj na chojnicko-człuchowskim szczycie rozmawiano, jak nie zostać częścią "B" województwa pomorskiego.
W spotkaniu brali udział dwaj burmistrzowie Chojnic - Arseniusz Finster i Edward Pietrzyk, wójt Zbigniew Szczepański, burmistrz Człuchowa Ryszard Szybajło i wójt Adam Marciniak. - Porozumieliśmy się w sprawie utworzenia subregionu - mówi Arseniusz Finster. - Zaprosimy wszystkie gminy z obydwu powiatów i obydwu starostów.
Po co? Bo razem można więcej, a samorządowcy czują coraz bardziej, że grozi im postępująca marginalizacja. Dowodem choćby zapowiedź likwidacji połączeń kolejowych i słaba w ogóle łączność z Gdańskiem. - Z Chojnic mamy do Gdańska jeden autobus o godz. 7.15 - mówi Finster. - Jak ludzie mają np. dojeżdżać do pracy? Szybka kolej powinna powstać u nas! A jeśli nadal będą cięcia, to Człuchów może zamykać dworzec.
Będzie protest w tej sprawie do marszałka Mieczysława Struka, drugi list jest szykowany do ministra infrastruktury, bo samorządowcy nie mogą pojąć, jak to jest, że rosną opłaty za tory i to o 30 proc.
W planach jest wspólne działanie w różnych sferach - w kulturze, gospodarce, pozyskiwaniu środków na budowę ścieżek rowerowych łączących obydwa powiaty. - Nasz głos nie powinien być lekceważony - dodaje Finster. - Metropolia powinna się liczyć z głosem ponad stu tysięcy mieszkańców!
Kolejne spotkanie albo jeszcze w tym roku, albo na początku przyszłego - już w rozszerzonym składzie.
Czytaj e-wydanie »