- To nie jest kaplica, tylko kościół - wyjaśnia Tadeusz Porożyński, zarządca cmentarza komunalnego. - O tym, kto może w nim przebywać, nie decyduję ja, tylko biskup.
Podkreśla, że obok głównego pomieszczenia jest sala, w której na uroczystościach żałobnych spotykają się świadkowie Jehowy, protestanci, niewierzący. - To nie jest małe pomieszczenie - mówi. - Wejdzie tam kilkadziesiąt osób.
Informacje potwierdza ks. dziekan Jacek Dawidowski: - O ile wiem, od samego początku ta sala jest do dyspozycji ludzi innych wyznań. Nie ma tam katolickich symboli religijnych, choć pan Porożyński niepotrzebnie powiesił tam krzyż i różaniec - mówi.
- Zdejmuję je, gdy są uroczystości innych wspólnot religijnych - podkreśla Porożyński. - I nigdy nie było z tym problemów. Ja już urządzałem tu z kilkadziesiąt takich pogrzebów.
Jak dodaje, nie wchodzi w grę nakrywanie plandeką ołtarza w części katolickiej, by mogli tam wejść protestanci.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »