https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Dantejskie sceny przed gabinetem lekarza. Czy ktoś nad tym panuje?

Anna Klaman [email protected] tel. 52 396 69 31
Kolejki do lekarzy w chojnickim szpitalu są naprawdę długie
Kolejki do lekarzy w chojnickim szpitalu są naprawdę długie Aleksander Knitter
- Tak nie może dłużej być! - tak o przepychankach przed poradniami w szpitalu mówi osiemdziesięciokilkuletnia chojniczanka. - Doktorzy są zmuszeni uspokajać pacjentów z poczekalni.

Starsza pani wybrała się do lekarza specjalisty. Była zarejestrowana, otrzymała numerek. Tymczasem musiała czekać ponad trzy godziny na przyjęcie do lekarza, bo jej numerek nie był honorowany przez drugą kolejkę. - Okazało się, że od rana część osób, która nie chciała czekać, utworzyła odrębną kolejkę - mówi. - Usłyszałam, że ta jest obowiązująca. Na korytarzu działy się dantejskie sceny. Był straszny harmider. Ludzie się kłócili. Małe dzieci płakały, a starsi nie mogli znaleźć dla siebie miejsca. Nikt nie mógł tego opanować.

Dochodziło do tego, że z gabinetu wychodził lekarz i próbował oczekujących uciszyć. - Nie mam do niego pretensji, tylko do ludzi, którzy nie respektowali ustalonych zasad. Pan doktor bardzo prosił wszystkich, by się uspokoili, tak by mógł pracować - mówi chojniczanka.

Wiadomości z Chojnic

Czytelniczka została przyjęta po trzech godzinach. Martwili się o nią jej opiekunowie, którzy przyjeżdżali trzykrotnie, licząc, że wyszła już od lekarza. - Dzwonię, by ktoś nad tym wszystkim zapanował - mówi kobieta. - Ja jeszcze jakoś dałam sobie radę, ale co mieli zrobić przyjezdni, którzy spieszyli się na autobus czy pociąg. Bardzo im współczułam. Generalnie poczekalnia podzieliła się na dwie grupy. Byli zwolennicy szpitalnej kolejki i drugiej, nielegalnej.

Przychodnie ukarane za pracowitość! Przyjęły za dużo chorych
O wyjaśnienie poprosiliśmy Macieja Polasika, zastępcę dyrektora ds. medycznych. Zapytaliśmy go, czy gdyby lekarz miał wydruk z numerkami i nazwiskami, nie łatwiej byłoby monitorować kolejkę. - To prawda, że na ortopedii i chirurgii dochodzi do takich scen - odpowiada. - Cóż możemy zrobić. Rejestrując, informujemy pacjenta o numerze i podajemy orientacyjną godzinę przyjęcia. Na drzwiach w poradniach są wywieszone zasady. Niestety, są osoby, do których to nie trafia i wprowadzają własne kolejki według przyjścia. Przecież to są dorośli ludzie. Swego czasu mieliśmy na ortopedii ochroniarza. Ale to kosztuje, przecież nie będziemy w każdej poradni stawiać ochrony. Niektórzy lekarze rzeczywiście wyczytują pacjentów z listy. Mogę tylko zaapelować do pacjentów o respektowanie przyjętych zasad. Gdy będą sygnały, że coś się dzieje nie tak, będziemy interweniować.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
też też lekarz
Duża część tłoczących się przed drzwiami gabinetu mogłaby zostać obsłużona przez swoich lekarzy rodzinnych bo ich błahe dolegliwości albo przedłużenie L4 nie wymagają wizyty w poradni specjalistycznej. Kolejna część przychodzi nie po poradę ale by pogadać z lekarzem i innymi kolejkowiczami i ponarzekać na służbę zdrowia. Gdyby do poradni rzeczywiście przychodzili ci którzy potrzebują pomocy a nie ci którym się wydaje że jej potrzebują nie byłoby problemu kolejek. Co do obecnego status quo - szanowni pacjenci albo przyzwyczaicie się że lekarz przyjmuje 60 pacjentów zamiast 30 i jest tłok, ale okres oczekiwania jest 3 miesięczny, albo będzie przyjmował tylko 30 (limit NFZ) i będziecie czekać pół roku lub dłużej
t
też lekarz
Te dopisane obok osoby zostają dopisane w rejestracji a nie w gabinecie lekarza
G
Gość
liczy się wydruk z rejstracji a nie jakies dopisane obok osoby
l
lekarz
Lekarz powinien mieć wydruk i wywoływać pacjentów.
Jest to najprostrze i najskuteczniejsze rozwiązanie, które nic nie kosztuje i zaoszczeda duzo nerwów.

Jak ma na wydruku pacjentów zapisanych na konkretną godzinę a obok dopisanych na tą samą godzinę dwóch kolejnych to ma wzywać do gabinetu trójkami?
G
Gość
Lekarz powinien mieć wydruk i wywoływać pacjentów.
Jest to najprostrze i najskuteczniejsze rozwiązanie, które nic nie kosztuje i zaoszczeda duzo nerwów.
G
Gość
Cytat z Internetu:
Wierzę w jednego Tuska, Ojca Wszech-uwielbianego, Stworzyciela Zielonej Wyspy i Autostrad, wszystkich dotacji z Unii - widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Rostowskiego, ministra Tuska prawdomównego, który z Balcerowicza jest zrodzony, przed wszystkimi długami. Tusk z Tuska, Europejskość ... rozwiń całośćz Europejskości, Fakty prawdziwe z TVN-u prawdziwego. Przez Lisa stworzone, po dziś dzień mówione. Współistotne Tuskowi. A przez Niego wszystko się stało. On to dla nas lemingów i dla naszego zgłupienia, zstąpił z Kaszub. I za sprawą mitu o dziadku z Wermachtu, przyjął miliardy z Unii i stał się premierem. Pomógł Grecji również za nas, pod namową Angeli. Został przez nią poklepany, pochwalony i nagrodzony. I ponownie wybrany dnia wyborczego, jak "przewidział" OBOP. I wstąpił do Rządu. Siedzi po prawicy Bronka. I powtórnie przyjdzie w chwale, na następną kadencję. A kurestwu jego nie będzie końca. Wierzę w Donka Sondażowskiego, Pogromcę Kiboli, który z Nocnej Zmiany pochodzi. Który z Niesiołowskim i Kopacz wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę. Który mówi ustami Olejnik, Durczoka i Miecugowa: wierzę w jedną, wielką, powszechną i aferalną Platformę Obywatelską. Wyznaję drożyznę, brak emerytury i podwyżki podaków by lepiej się żyło. I oczekuję powrotu gumy DONALD w kioskach Ruchu oraz wprowadzenia ACTA, GMO i mianowania Kasi Tusk naczelną ONET-u.

PS. Z pewnością sympatykom PO aktywował się właśnie mechanizm wyuczonego schematycznego myślenia i nazywają mnie moherem :-) Chcę Wam w tym miejscu zakomunikować, że nie jestem fanem bratniej partii PO, czyli PiS-u, ani jego satelity - SP. Poza tym nie jestem fanem konia trojańskiego Tuska - Palikota, ani takich "hub politycznych" jak SLD i PSL. A zatem PO-file... jak widzicie, można krytykować Tuska i PO, mając nieskażony partyjnie mózg :-)
u
uzależniony_od_radyja
Nie chcieli do Bydgoszczy tylko do Gdańska to teraz tak mają.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska