https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Dyskutują o Parku 1000-lecia

MARIA EICHLER
fot. sxc
Klamka zapadła, bo Park 1000-lecia będzie modernizowany, co nie znaczy, że ekolodzy nie będą już mieli nic do powiedzenia.

- Dla mnie dyskusja się jeszcze nie zakończyła - mówi Marek Wituszyński, prezes Fundacji Ekologicznej Ziemi Chojnickiej i Zaborskiej, która wraz z LOP podniosła alarm z powodu koncepcji urządzenia Parku i planowanej wycinki drzew.

- Zleciliśmy różne analizy - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Oczywiście, że się zastanawiamy, czy musimy wyciąć wszystkie drzewa, ale w 90 procentach są one chore i przewracające się. A topole zabierają życie lipom.

Finster dodaje, że na pewno pożyteczne wnioski ekologów weźmie pod uwagę. A w połowie maja ma być kolejne spotkanie, gdy będzie już gotowy projekt melioracji Parku. Wtedy też na spotkanie zostaną zaproszeni także ci, którzy mieszkają przy Parku 1000-lecia.

Tymczasem do ratusza wpływają także inne głosy na ten sam temat. Dwa pisma skierował tam Edgar Domachowski, niegdyś zajmujący się zielenią miejską.

Polemizuje z przyjętą koncepcją urządzenia Parku i uważa, że powinien on pełnić przede wszystkim funkcję edukacyjną i przyrodniczą. Widziałby tam ogród zimowy, kawiarnię z tarasem widokowym, z polem do gry w szachy i innymi niezakłócającymi spokoju osobom pragnącymi odpocząć.

Ta sugestia jest zbieżna z tym, co proponują ekolodzy, żeby Park był po prostu parkiem, niczym więcej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska