https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE Inwalidzi mają problem z zaparkowaniem jak najbliżej domu

MARIA EICHLER
Miejsce tak oznakowane nie jest przypisane do konkretnej osoby
Miejsce tak oznakowane nie jest przypisane do konkretnej osoby Aleksander Knitter
Barbara Galikowska ma męża, który porusza się o kulach i ciągle jest kłopot, czy będzie miejsce przed blokiem, by zostawić samochód. Czy można jakoś jej pomóc?

Kobieta żali się, że jej wniosek złożony do ratusza nie został załatwiony pozytywnie, a poza tym bardzo długo musiała czekać na odpowiedź.
- Mąż porusza się z wielkim trudem - mówi. - Ma pierwszą grupę inwalidzką. Pisałam o kopertę, a oni nawet nie potrafią człowiekowi odpowiedzieć na czas. Czy mam interweniować u Tuska?

Zapytaliśmy w wydziale komunalnym Urzędu Miejskiego, co w takiej sprawie można zrobić i okazało się, że wcale nie jest to takie proste.
Po pierwsze - miejsca dla niepełnosprawnych są na ogół wyznaczone, ale to nie znaczy, że są one przypisane do konkretnej osoby.

- Zaparkować może tam każdy niepełnosprawny, o ile ma identyfikator - podkreśla Jarosław Rekowski, szef wydziału komunalnego. - Tego miejsca nie można sobie indywidualnie zarezerwować. Jest dostępne nie tylko dla wybranej osoby.
Owszem, jest możliwość załatwienia parkingu na drodze publicznej "na wyłączność", ale za to się płaci. I to niemało, bo 600 zł miesięcznie. Czy na to stać inwalidę? Można wątpić.

Dlaczego urząd zwlekał z udzieleniem odpowiedzi, skoro Barbara Galikowska wysłała pismo w listopadzie? Taka korespondencja trafia najpierw do komisji ds. oznakowania, a ta nie spotyka się codziennie. Ba, są w niej ludzie nie na etatach, więc zwykle raz w miesiącu załatwiają podobne wnioski.
- Dlatego pierwszą odpowiedź pani Galikowska dostała dopiero w styczniu - mówi Rekowski. - Drugą - w lutym.

Jakie jest wyjście? Liczyć na wyrozumiałość sąsiadów z bloku. - Może wspólnota mieszkaniowa zdecyduje choćby wydzielić teren na akumulatorowy wózek, jeśli już nie na auto - podpowiada Rekowski.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Scorpio
Trudno liczyć na wyrozumiałosć sąsiadów. Jest mnóstwo cwaniaków, którzy nie wiadomo na jakiej podstawie otrzymują identyfikatory. Samochód z identyfikatorem, a wsiada zdrowy, młody człowiek . Bo jego tato jest inwalidą. I niewazne,że teraz jest w domu albo w sanatorium. Jemu sie należy i już Ludzie często nie mają sumienia a naprawdę potrzebujący cierpią!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska