Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice Jest problem, gdy pada, bo zbyt często deszczówkę podłącza się do kanalizacji sanitarnej

MARIA EICHLER
Andrzej Dolny
Andrzej Dolny Alekander Knitter
To była bardzo emocjonalna wypowiedź, bo Andrzej Dolny zelektryzował swoich kolegów z rady opowieściami o tym, jak to na Człuchowskiej wybijały studzienki z fekaliami. Odkrył w nich bakterie zagrażające zdrowiu.

Andrzej Dolny twierdzi, że to nie jest pierwszy raz. Studzienki wybijają, a fekalia zanieczyszczają teren. Radny za pomocą specjalnej aparatury odkrył w nich bakterie coli.

- Ludzie uprawiają tu warzywa i owoce - alarmuje Dolny. Woda spływa do rowu, a tam dalej jest jeziorko, gdzie niektórzy łowią ryby. Tam też jest stężenie coli. A potem ludzie te ryby jedzą... Jeśli dojdzie do czegoś takiego ponownie, na pewno powiadomię sanepid...Bo przecież trzeba coś z tym zrobić.
Burmistrz Arseniusz Finster odpowiadał na sesji, że zgłosi natychmiast do sanepidu prośbę o przebadanie jeziorka i zleci zajęcie się tym wydziałowi komunalnemu.

Zapytaliśmy więc Jarosława Rekowskiego, dyrektora wydziału komunalnego, co zrobił w tej sprawie. - To nie jest nasza infrastruktura - twierdzi Rekowski. - Wiem, że faktycznie w czasie ulew robi się tam kłopot, ale sieć jest w gestii Miejskich Wodociągów...My się tym nie zajmujemy.
Rekowski mówi też, że jak dotąd miasto nie złożyło zawiadomienia do sanepidu.

A co na to Miejskie Wodociągi?
Tomasz Klemann, prezes miejskiej spółki twierdzi, że nie ma co wpadać w panikę. - Na pewno nie ma tam zagrożenia epidemią - mówi. - Z bakteriami obcuję od lat, więc wiem, co mówię. Ale faktycznie mamy problem w tej części miasta, zresztą nie tylko w tej.
Jak wyjaśnia, wszystkiemu winne podłączenia deszczówki do kanalizacji sanitarnej. Jak dochodzi do ulewy, to studzienki wybijają, bo kolektor nie jest w stanie utrzymać nadmiaru wody.
- Będziemy ograniczać wpływ wód deszczowych do kanalizacji sanitarnej - twierdzi Klemann. - Teraz działamy na Grunowie. Będziemy tropić nielegalne przyłącza, mimo że właściwie nie mamy sankcji prawnych. Ale za każdym razem zgłosimy ten fakt na policję. I wtedy ci, którzy to robią, będą mieli kłopoty.
Zarówno Rekowski, jak i Klemann podają w wątpliwość naukowe metody badania osadu przez radnego Dolnego. - Systemem domowym nie da się wykryć bakterii coli - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska