https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. - Myśmy nie wierzyli komunistom, co to za władza, która strzela do ludzi?

MARIA EICHLER
Zbigniew Reszkowski pokazuje album, który zawiera także chojnickie akcenty
Zbigniew Reszkowski pokazuje album, który zawiera także chojnickie akcenty Maria Eichler
Zbigniew Reszkowski nie ma wątpliwości, że warto było angażować się w "Solidarność", bo dzięki niej Polska jest teraz inna. Może jeszcze nie na miarę marzeń, ale jednak to nie to samo, co za komuny.

W rocznicę tragicznych wydarzeń roku 1970 na Wybrzeżu Zbigniew Reszkowski spotkał się z tymi, którzy chcieli posłuchać o tym, jak rodziła się wolna Polska.

Pracował na kolei, zaangażował się w ruch solidarnościowy, bo wierzył w to, że przyjdzie jeszcze taki czas, gdy Polska będzie wolna, a robotnicy zaczną być traktowani podmiotowo. Jako jeden z bardziej aktywnych działaczy "Solidarności" był oczywiście na celowniku SB i gdy wprowadzano stan wojenny - 13 grudnia 1981 r. - on także został wyłapany.

- Myśmy wtedy nie wiedzieli, co to jest stan wojenny - wspomina Reszkowski. - Zdążyłem jeszcze tylko zajrzeć do siedziby komisji zakładowej i zgarnąć stamtąd część dokumentów, które przekazałem dalej. Ale już na mnie czekali, zabrali do "suki" i na komisariat.

W czasie, gdy on siedział, w Mostostalu wrzało. Doszło tam do jedynego strajku w województwie bydgoskim, w którym wzięło udział kilkuset pracowników tej firmy. Przyjechało ZOMO z Bydgoszczy, by strajkujących przywołać do porządku, na szczęście obeszło się bez tragedii.
Reszkowski siedział w ośrodku odosobnienia w Potulicach, gdzie spotkał też innych zaangażowanych w "Solidarność" chojniczan - Stanisława Dembka i Ludwika Gólskiego. Jak twierdzi, jedzenie było raczej podłe, często śledzie i ziemniaki w mundurkach. Przed południem rytuałem były przesłuchania. Nie bili na nich, ale pojawiały się groźby. - Próbowali nas zgnoić - wspomina Reszkowski. - Często mówili: - jak ci przyp...w ten głupi łeb...

Były spacery "z pieskiem" i na takim właśnie wybiegu Reszkowski spotkał Dembka i Gólskiego. Radość była wielka, serdecznie się uściskali. Ale można było też trafić do karceru, gdzie wcale miło nie było...Uwięzieni zabijali czas robieniem gazetek, kopert, pieczątek z gumolitu.

- A potem uczestniczyłem też w wydarzeniach, które przyniosły wolność - zakończył Reszkowski.
Z dumą pokazywał album "Zwycięska dekada", w którym znajdują się też chojnickie akcenty związane z przemianami w Polsce.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KONICE WALCZĄCE
Tylko tej zimy zmarło o wiele więcej osób z wychłodzenia organizmu niż pochłonął stan wojenny, więc do kogo ta mowa???

Czołem!
Prosze o dokładne dane i liczby, jeśli już o czymś mówimy.

Czuwaj!
F
Franc
Idź się lecz komuchu wstrętny. Precz na Sybir z tobą!

Na sybir wysylali komunisci za czasow PRL-u,to moze teraz na FLORYDE? do USA
G
Gość
W Polsce tylko kosciolek jest wazny i na kosciolek pieniedzy nie brakuje,a dzieci? kto by sie przejmowal dziecmi,predzej psem na ulicy ktos sie zainteresuje,taki mamy narod otumaniony przez fanatycznych klerykosatanow.

Kiełtyko z Rytla wygnany do Irlandii prze4stań bredzić antychryście wstrętny, schizofreniku znany z plugawych wpisów na Regionie. Won!!!
F
Franc
W laickich Czechach zasiłek na dziecko wynosi 1200zł a w Polsce gdzie praktycznie kazdy polityk biega do koscioła 70 zl (sic!). No takich przykładow mozna podawac wiecej-jestesmy w ogonie UE w kazdej niemal dziedzinie, wyprzedzamy tylko Bułgarie i Rumunie.
Solidarnosc zjadla swoje wlasne dzieci.

W Polsce tylko kosciolek jest wazny i na kosciolek pieniedzy nie brakuje,a dzieci? kto by sie przejmowal dziecmi,predzej psem na ulicy ktos sie zainteresuje,taki mamy narod otumaniony przez fanatycznych klerykosatanow.
F
Franc
Panie R. przestań wciskać już ludziom te swoje dyrdymały. Jacy to byliście represjonowani, bo musieliście jeść śledzie i ziemniaki w mundurkach - dzisiaj po dwudziestu latach waszych rządów tysiące osób nawet tego nie mają do jedzenia!!! Tylko tej zimy zmarło o wiele więcej osób z wychłodzenia organizmu niż pochłonął stan wojenny, więc do kogo ta mowa??? Nie poszedłbym na wykład żadnego solidarucha nawet gdyby chciał mi za to zapłacić!!!

Dokladnie tak jak mowisz,wszystko co tu napisales to prawda i ja sie przylaczam do twojego zdania.
G
Gość
W laickich Czechach zasiłek na dziecko wynosi 1200zł a w Polsce gdzie praktycznie kazdy polityk biega do koscioła 70 zl (sic!). No takich przykładow mozna podawac wiecej-jestesmy w ogonie UE w kazdej niemal dziedzinie, wyprzedzamy tylko Bułgarie i Rumunie.
Solidarnosc zjadla swoje wlasne dzieci.

Kiełek zmień klawiaturę antychryście! Zablokowali cie jako Franc/wojciu,to teraz inne nicki przybierasz nieuku?
q
qwerty
W laickich Czechach zasiłek na dziecko wynosi 1200zł a w Polsce gdzie praktycznie kazdy polityk biega do koscioła 70 zl (sic!). No takich przykładow mozna podawac wiecej-jestesmy w ogonie UE w kazdej niemal dziedzinie, wyprzedzamy tylko Bułgarie i Rumunie.
Solidarnosc zjadla swoje wlasne dzieci.
C
Chojniczanin
Panie Reszkowski, co to za wladza, co swoich obywateli skazuje na nędzie u upokorzenie, jak można wierzyć i ufać władzy, która nie wypełnia Konstytucji RP, o tym woli Pan milczeć, prawda?
P
Prawda
Wtedy było inaczej - tak twierdzą uczestnicy sierpniowych strajków. Sierpniowe obchody 25 – lecia „Solidarności” pokazały jak społeczeństwo jest podzielone i zniechęcone aspektami socjalnymi transformacji. Nikt nie neguje wywalczonej niepodległości i uwolnienia się od wpływu wschodniego sąsiada, który do dzisiaj przeżywa gorycz swojego rozpadu. Smutne jest to, iż obecnie wielu dawnych działaczy związkowych toczy boje między sobą.
Dzisiaj już nikt nie solidaryzuje się z najuboższymi, tylko gani ich za rzekomą nieudolność i … lenistwo. Padają wzajemne oskarżenia i podejrzenia o współpracę z PRL. Wprowadzono podział na starą i nową „Solidarność”, a zapomniano o robotnikach, którzy obalili tamten system. Mury runęły, ale i w ich miejsce wyrosły nowe. To jest farsa jak całe te 21 lat niby demokracji. Dobrze powodzi się tylko wodzom i doradcom „Solidarności” oraz innym politycznym cwaniakom. Zwykły robotnik tylko stracił. Czy o to walczyło 10 milionów członków „Solidarności”? Zachód rzeczywiście na tym zyskał, ale Polska? Przez 21 lat znajdowała się w zapaści gospodarczej zanim osiągnęła poziom sprzed strajków (1979 r.). W tym czasie komunistyczne Chiny podwoiły swój dochód narodowy i nadal rozwijają się w tempie, którego zazdrości im cały świat. Według Balcerowicza PRL - owski socjalizm nie miał szans rozwoju. Teraz Balcerowicz ma 70 tys. zł miesięcznie a bezrobotni? Balcerowicz się rozwinął? To jest właśnie solidarnościowa sprawiedliwość. Za komuny poszedłby za to do pierdla. Ale mamy wolność! Pomija się aspekt społeczno – socjalny. Mówi się o korzyściach i o postrzeganiu nas jako godnego i zaufanego partnera. Jednocześnie oddajemy Unii gigantyczne pieniądze z dotacji, bo nie potrafimy ich … zagospodarować. Akcyzą na paliwa łupimy sami siebie i samochody na koszmarnych drogach. Rodziców nie stać na wyprawkę dzieci do szkoły. Bzdurne ustawy i zadowolone gęby polityków z osiągniętych sukcesów finansowych własnej kieszeni. Buta, pycha, arogancja i dziki pęd za mamoną to obecne wyznaczniki demokracji. Będąca w agonii służba zdrowia i ewenement w skali światowej – przyzwolenie na śmierć pacjentów z braku środków to również „zdobycze” III Rzeczpospolitej. Przykłady można mnożyć bez końca. O tym się nie mówi. A jaka jest prawda? 48 proc. ludzi czynnych zawodowo nie ma pracy - i o to walczyli geniusze władzy i robotnicy, a za komuny gdy w 1970 roku kiełbasa podrożała o 4 złote to wybuchła rewolucja. Dzisiaj ta zgraja życiowych cwaniaków, która lekką ręką wyciąga z publicznego budżetu 15.000 zł miesięcznie śmie pchać się do władzy. Wielu z nich chce być prezydentem najjaśniejszej, żeby ukryć własną nieudolność. Chcą sobie zmienić numerek z III RP na jakże słuszną IV RP. Nie jest tajemnicą poliszynela, iż nowo przyjęte kraje do Unii znacznie nas wyprzedziły pod prawie każdym względem nie wspominając o średnich placach, które w Polsce należą do najniższych. Bodajże tylko Litwa jest od nas gorsza. Nie napawa to optymizmem. Demografowie już alarmują, iż w Polsce rodzi się za mało dzieci. Jaki to ma związek z finansami? Otóż ma! Tylko niektórzy młodzi ludzie mogą i chcą harmonijnie łączyć pracę zawodową i obowiązki rodzicielskie. Dla innych, ulegających nowym wzorom, najważniejszy jest indywidualny sukces zawodowy i finansowy, korzystanie z życia i zaspokajanie coraz to nowych potrzeb konsumpcyjnych. Inni wreszcie, znacznie liczniejsi niż grupa poprzednia, albo w ogóle nie mogą znaleźć pracy, albo zatrudnieni są dorywczo, bądź za bardzo małe wynagrodzenie, brakuje im mieszkań i stabilnych perspektyw życiowych. Osoby należące do dwóch ostatnich kategorii – albo ze swoistego egoizmu, albo ze względu na trudne warunki życiowe - coraz częściej opóźniają decyzję o małżeństwie i rodzicielstwie, bądź decydują się na bezdzietność. Rozstrzygające są oczywiście motywacje i zachowania kobiet. Jak pokazują badania, młode Polki nie decydują się na dziecko przede wszystkim dlatego, że obawiają się utraty pracy albo dlatego, że jej nie mają, bądź boją się wydatków związanych z macierzyństwem. Tylko nieliczni z nich twierdzą, że nie posiadają dzieci, bo mają zamiar dalej się kształcić, bo chcą jeszcze korzystać z życia, bądź bo nie mogą znaleźć właściwego partnera. Nic dziwnego skoro ten w pogoni za pieniędzmi tyra od rana do wieczora, to mu amory nie w głowie. Żeby było śmieszniej okazuje się, iż pracujemy najdłużej w Europie, a i tak ponoć nie jesteśmy wydajni. Ciekawe, iż ta opinia diametralnie zmienia się kiedy znajdujemy pracę za granicą. Widać tam potrafią płacić za dobrze wykonaną pracę. Powinno być odwrotnie. Skoro GUS wylicza średnia płacę w kraju na 3.200 zł to wypadałoby nic innego jak cieszyć się z życia. Cieszy oko statystyka w przeciwieństwie do ubóstwa, które skutecznie pustoszy portfele przeciętnych zjadaczy chleba. Antagonizmy i podziały mają się u nas dobrze. Pan interpretujesz to, co Panu odpowiada!
G
Gość
Panie R. przestań wciskać już ludziom te swoje dyrdymały. Jacy to byliście represjonowani, bo musieliście jeść śledzie i ziemniaki w mundurkach - dzisiaj po dwudziestu latach waszych rządów tysiące osób nawet tego nie mają do jedzenia!!! Tylko tej zimy zmarło o wiele więcej osób z wychłodzenia organizmu niż pochłonął stan wojenny, więc do kogo ta mowa??? Nie poszedłbym na wykład żadnego solidarucha nawet gdyby chciał mi za to zapłacić!!!

Idź się lecz komuchu wstrętny. Precz na Sybir z tobą!
A
ALFA
Panie R. przestań wciskać już ludziom te swoje dyrdymały. Jacy to byliście represjonowani, bo musieliście jeść śledzie i ziemniaki w mundurkach - dzisiaj po dwudziestu latach waszych rządów tysiące osób nawet tego nie mają do jedzenia!!! Tylko tej zimy zmarło o wiele więcej osób z wychłodzenia organizmu niż pochłonął stan wojenny, więc do kogo ta mowa??? Nie poszedłbym na wykład żadnego solidarucha nawet gdyby chciał mi za to zapłacić!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska