Co ciekawe, słuchaczami byli nie tylko bardzo młodzi ludzie, wśród których ugrupowanie Janusza Palikota znajduje wiernych wyznawców. Nie dla wszystkich starczyło krzesełek, za to wszyscy mogli dokładnie widzieć Janusza Palikota na telebimie. W scenografii dominował kolor pomarańczowy, tego koloru były rozdawane ulotki i baloniki, a na stole leżały pomarańcze.
Janusz Palikot chce, by Liroy startował z jego listy
Burmistrz Arseniusz Finster dziękował Palikotowi za odwiedziny w Chojnicach, gratulował rozwoju partii i wręczył gościowi "Dzieje Chojnic".
Lider Ruchu przez godzinę z okładem wykładał podstawowe rzeczy, wokół których koncentruje się jego partia. M.in. mówił o finansowaniu partii w Polsce nie z budżetu, ale z dobrowolnego opodatkowania obywateli, o kadencyjności stanowisk, likwidacji Senatu, powiatów i ograniczeniu liczby radnych.
- To nie my powinniśmy się bać urzędników - dowodził. - To oni mają robić wszystko, żeby nam pomóc. Jak chcę założyć wypożyczalnię rowerów, to oni powinni zebrać potrzebne mi kwity.
Dostał za to brawa, jak i za uwagę, że nie może być tak, żeby w szkołach trzy razy w tygodniu była religia, a tylko jedna lekcja fizyki.
Były pytania o ewentualną koalicję w Sejmie, o emerytury, proponowane zmiany w ochronie zdrowia, receptę na jazdę po pijaku i wiele innych kwestii. - Nie pijcie teraz bimbru, nie bierzcie marihuany, nie jedzcie wiejskiej kiełbasy - apelował Palikot. - Razem zmienimy Polskę. A to wszystko będziecie mogli zrobić później...
Czytaj e-wydanie »