Wczoraj starosta Stanisław Skaja nie chciał niczego komentować, nie wiemy też, czy wczorajsze rozmowy doprowadziły do przełomu, bo zakończyły się już po oddaniu gazety do druku.
- Jest impas - przyznaje dotychczasowy wicestarosta Marek Szczepański. - My, jako ugrupowanie, które do tej pory było w koalicji, chcieliśmy utrzymać status quo, bo ta kadencja była przecież bardzo dobra. Nie marzy się nam, żeby być w opozycji, bo to droga donikąd.
Szczepański nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o sprawowanie funkcji wicestarosty. - Byłem odpowiedzialny za pozyskiwanie środków unijnych i chyba dobrze się spisałem w tej roli - mówi. - Mam też dobry wynik w wyborach.
Jak dodaje, Platforma zdobyła sześć mandatów i najbardziej logiczny byłby układ z komitetem "Razem dla Powiatu". Dlatego szuka kompromisu, także związanego z personaliami.
- Mam swoje przemyślenia - zaznacza. - Chcę się nimi podzielić z moimi kolegami z naszego klubu. Uważam, że powinienem podejmować decyzję w poczuciu odpowiedzialności za całe ugrupowanie.
Zapytaliśmy, czy są możliwe jakieś ustępstwa? Ale nie ma na to prostej odpowiedzi, bo nadal kością niezgody jest funkcja wicestarosty i o nią toczy się bój.