Do Chojnic przyjechał teatr "Balbina", który działa przy bibliotece miejskiej w Sępólnie, a także kabaret "Sanatorium" z Tucholi, którego aktorami są studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Pokazali się także miejscowi - grupa z Domu Pomocy Społecznej w Chojnicach. Było coś ekstra dla maluchów - w sali kameralnej poprowadziła z nimi warsztaty aktywności twórczej Monika Szopińska i miło było popatrzeć, jak dzieciaki żywo reagują na tych zajęciach.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Sępolanie przywieźli "Czerwonego Kapturka" w reżyserii Sylwii Mikołajczyk, a ponieważ wzięli na warsztat wersję Jana Brzechwy i co nieco ją unowocześnili, więc widownia pękała ze śmiechu, gdy oglądała zabawne scenki z udziałem rapującej Babci, rozwydrzonego Czerwonego Kapturka, piekielnie zwinnego Wilka i egocentrycznej Mamuśki...
- To był dla nas trudny spektakl - mówiła o przestawieniu pt. "Przerwany lot" Ada Zakrzewska z DPS w Chojnicach, która do teatralnej przygody zaprosiła mieszkańców placówki. Praca na scenie to dla nich odreagowanie stresów i rodzaj terapii. - Każdy z nas może napotkać na swojej drodze chorobę, która przerywa normalny rytm życia - wyjaśniała reżyserka.
Główną rolę w spektaklu gra Janusz Jakubowski, który za swoją kreację został doceniony na przeglądzie w gdańskim Teatrze Wybrzeże. I rzeczywiście przykuwa uwagę.
A na koniec w bajkowy już świat PRL przeniósł widzów kabaret "Sanatorium", który przywiózł spektakl "Za zakrętem" w reżyserii Wojciecha Ziółkowskiego. Jak w kalejdoskopie poznajemy uroki życia za komuny w serii scenek - z kolejki, z baru, urzędu, egzekutywy itp. Wszystko zgrabnie przeplatane piosenkami, ale największą siłą są ludzie. Trzeba widzieć te pełne wdzięku panie i tych pełnych poświęcenia panów, którzy zagrają i sklepową, i policjanta, i prostytutkę, i lumpa...
Czytaj e-wydanie »