Pierwsze konsultacje na początku czerwca zakończyły się przyjęciem kilkudziesięciu wniosków, które projektant Zdzisław Kufel przeanalizował wraz z komisją zatwierdzającą zmiany w koncepcji.
Przepadł tylko jeden wniosek - o zmianę miejsca wybiegu dla psów, pozostanie tam, gdzie był planowany.
Najwięcej uwag dotyczyło amfiteatru. Z uwagi na koszty zdecydowano, że nie ma sensu budować trybun. Ma tam powstać tylko scena z placem, który będzie można dowolnie adaptować do potrzeb - na rodzinny piknik, na widownię czy miejsce do tańca.
- Tak jest w Bad Bevensen czy Emsdetten - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - I słusznie zauważono, że mamy przecież podobne miejsce w fosie, więc nie ma potrzeby budowania klasycznego amfiteatru.
Nie będzie jednej zautomatyzowanej toalety, tylko sanitariat z sześcioma oczkami, wstęp za wrzuceniem monety, automatyzacja nie tak pełna, jak to jest na ul. Mickiewicza.
Ścieżki mają być jednak z klinkieru i granitowej kostki, tu i ówdzie pozostanie drewniana nawierzchnia lub syntetyczna.
- Planujemy też wycinkę kilku topól - mówi Zdzisław Kufel. Ale Jacek Domozych od razu przypomina, że będzie nasadzonych 350 drzew.
W parku mają być udogodnienia dla niedowidzących, by nie byli potrącani przez rowerzystów i nie
wpadali do wody.
Projekt znajdzie się we wszystkich portalach internetowych, ale w ratuszu nie spodziewają się już jakichś rewolucyjnych propozycji - były konsultacje na zebraniu samorządu osiedlowego i w ratuszu, więc pewnie wystarczy.