Firma Seko ma swoją siedzibę w przemysłowej części miasta, a markę zdobyła nie tylko w Polsce, także za granicą. Zakład Kazimierza Kustry istnieje już w mieście dziesięć lat i jak przyznaje sam właściciel, klimat dla inwestycji jest tu sprzyjający. Jest tak dobrze, że stary zakład już nie wystarcza, więc trzeba było pomyśleć o zwiększeniu produkcyjnych możliwości. Stąd pomysł na nową halę, która powstanie za 36 mln zł. Finansowanie to 11 mln zł z Unii Europejskiej, 15 mln zł kredytu i środki własne.
Teraz pracuje tu 610 ludzi, ale zatrudnienie na pewno się zwiększy. Oddanie nowej hali przewidziane jest pod koniec listopada. - To będzie najbardziej nowoczesna fabryka w Polsce - zapewnia Kazimierz Kustra i trudno mu nie wierzyć, gdy się zwiedza kolejne pomieszczenia nowej hali, gdzie będą zastosowane najnowsze zdobycze techniki wymyślone w Skandynawii, Holandii czy Niemiec.
Podobno wszystkie rozwiązania funkcjonalne są dziełem projektanta Jana Belzerowskiego i nie dorównują im te, które wymyślono wcześniej na Zachodzie. W efekcie powstanie jeden z największych zakładów w Polsce. A takiej hali - o powierzchni 2 tys. 800 m kw. nie będzie gdzie indziej. Będzie tu pracować 400- 450 osób.
- Prawie wszystko zautomatyzowane, dostosowane do potrzeb ergonomii - chwalą Dariusz Zmija, dyrektor ds. technicznych, i Damian Skwierawski, główny mechanik. W części socjalnej dla pracowników będzie oczywiście obowiązywał reżim sanitarny i trudno będzie złamać panujące tutaj przepisy, bo po prostu nie wejdzie się do hali...
- Bierzemy połowę śledzia z Bałtyku - mówi Kustra. - Mamy trzysta pozycji w asortymencie, siedem procent naszej produkcji idzie na eksport.
Jak podkreśla, zaletą regionu jest także to, że każda kobieta ma tutaj smak i dryg do potraw. - Potrafią dosmakować i przyrządzić ryby - mówi. - Wiedzą, że mogą liczyć u mnie na stabilną pracę.
