Chojnice. Sutener winny czerpania zysków z nierządu i porwania kobiety

www.pomorska.pl/chojnice

Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice

Sąd skazał 36-letniego Piotra S. na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo, mężczyzna ma wpłacić do Urzędu Skarbowego 32 tys. zł. Przed starogardzkim sądem udowodniono, że właśnie takie haracze otrzymał od pracujących u siebie prostytutek. W akcie oskarżenia była mowa o znacznie większej kwocie, sięgającej nawet 50 tys. zł.

Przypomnijmy, śledczy z Chojnic trafili do czterech kobiet, które pracowały w agencji "For You". Dzięki ich zeznaniom wiadomo, ile musiały "odpalać" Piotrowi S. Klient za godzinę z prostytutką płacił 180 zł, a za pół godziny 120 zł. Dziewczyny miały z tego 80 zł i 50 zł. Musiały też oczywiście przekazywać pieniądze za "pracę" przy "berlince" niedaleko Gutowca. Ale tamte stawki były jednak znacznie niższe.

Piotr S. ostateczne przyznał się do winy, choć początkowo twierdził, że jest niewinny. Sąd skazał także 20-letniego Łukasza R. za tzw. pomocnictwo. Dostał sześć miesięcy więzienia w zawiasach na trzy lata i dozór kuratora.

Dodajmy, że właściciela agencji towarzyskiej uznano również winnego porwania pracującej u niego kobiety. Uprowadzenie miało miejsce 18 kwietnia 2008 r. na jednym z parkingów w Starogardzie. Kobieta nie chciała już pracować w "For You", a właściciel nie zamierzał na to się na to zgodzić ze względu na straty finansowe. Chłopak porwanej byłej prostytutki, który widział całe zdarzenie, poinformował policję w Starogardzie. Sam próbował udaremnić porwanie, ale mu się to nie udało. Właśnie od tego zdarzenia chojnicka policja zaczęła baczniej przyglądać się agencji towarzyskiej.

Dzięki zeznaniom kobiet i prowadzonej w agencji dokumentacji dowodów nie brakowało.

- Prokuratura Rejonowa w Chojnicach jest usatysfakcjonowana tym wyrokiem, nie będziemy składać apelacji - mówi "Pomorskiej" prokurator rejonowy Mieczysław Brunke.