MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE To już 20 lat samorządów. Świetna okazja do podsumowań i wspomnień

MARIA EICHLER
Trzej burmistrzowie - Leszek Chamier Cieminski, Andrzej Gąsiorowski i Arseniusz Finster
Trzej burmistrzowie - Leszek Chamier Cieminski, Andrzej Gąsiorowski i Arseniusz Finster Aleksander Knitter
- Przez ostatnie lata zajmowaliśmy się zagospodarowywaniem wolności - przypominał Grzegorz Kaczmarek na fecie z okazji okrągłej rocznicy istnienia samorządów.

Chojniczanie chyba nie poczuli się zaproszeni na uroczystości w domu kultury, bo na widowni zasiedli prawie sami radni i przedstawiciele osiedlowych samorządów. Szkoda, bo samorząd to służba dla obywateli, o czym też przypomniał dr Grzegorz Kaczmarek z Bydgoszczy, analizując dwudziestolecie samorządów w chojnickim, ale i bardziej ogólnym aspekcie.

- Ponieważ Chojnice leżą dość daleko od centrum, więc skorzystały z "renty" swojego położenia - mówi. - Wykorzystały swój własny potencjał i ta przemiana jest zdumiewająca.
Kaczmarek przedłożył obecnym dekalog, jakim powinni się kierować. Apelował, by kształtować postawy świadomych obywateli, budować sferę publiczną oraz instytucje oparte na kompetencjach, aktywizować działalność przedsiębiorców - przypominał przy tym, że władza nie ma wiosłować, ale sterować. Konieczne jest też angażowanie mieszkańców w podejmowanie decyzji, kontrola i samokontrola społeczna, integrowanie wszystkich wokół celów i wartości, racjonalne gospodarowanie, hierarchia wartości i znalezienie sobie przez władzę miejsca w społeczności, żeby się nie wyalienowała.

Ciekawe były wspomnienia trzech burmistrzów - Leszka Chamier Cieminskiego, Andrzeja Gąsiorowskiego i Arseniusza Finstera. Ten pierwszy przypomniał rewolucyjne czasy, który doprowadziły do powstania odrodzonych samorządów.
- Niektórzy mówią, że to najbardziej udana z reform - stwierdził. - Cieszę się, że miałem zaszczyt w niej uczestniczyć.
Cieminski podkreślił, że nie wszystko się udało, że czasy były trudne. - Ale nadal piszemy wspólną historię - zakończył. - Nie zapominajmy o korzeniach, o "Solidarności". Nasza mała ojczyzna jest ciągle najważniejsza.

- Były liczne przeszkody, sporo obaw - wspominał wiceburmistrz Ludwik Gólski, też z pierwszej kadencji samorządu. - Spieraliśmy się pięknie i mniej pięknie.
- Nas, kobiet było mało - mówiła Barbara Stachowicz, radna pierwszej kadencji. - Leżały nam na sercu sprawy społeczne. Chcę przypomnieć, że to za naszych czasów narodziło się hospicjum domowe i były podwaliny pod dzisiejszą stację dializ.

Wszyscy radni dostali okolicznościowe medale i teczkę z rysunkami Franciszka Pabicha, której sponsorem był Bank Spółdzielczy z Chojnic.
A specjalne medale od przewodniczącego Rady Miejskiej Mirosława Janowskiego były dla Arseniusza Finstera, Andrzeja Mielke i Edwarda Gabrysia. Dla Finstera - bo zmienił Chojnice, dla Mielkego - "bo im starszy, tym lepszy", a dla Gabrysia, bo idzie jak taran i skutecznie realizuje to, co zamierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska