Bo na tych mistrzostwach Pomorza przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę i o emocje związane z grą na boisku. W tym roku do Chojnic przyjechało aż czternaście drużyn, także z kujawsko-pomorskiego. Nowi to ekipy z Wejherowa, Subkowów i Więcborka.
Goście nie przestraszyli się kapuśniaczka, który siąpił od rana. Na dwóch boiskach na stadionie "Chojniczanki" zawodnicy dawali z siebie wszystko, z poświęceniem szturmując bramkę przeciwnika i zdobywając gole. Ci, którzy czekali na swoją kolej w rozgrywkach, mogli się rozgrzać herbatą serwowaną na płycie stadionu.
Turniej ma dobrą markę wśród samorządowców i sponsorów. W tym roku na otwarciu nie było co prawda prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, ale przekazał nagrody dla najlepszych. - To dla mnie zaszczyt, że nazywacie mnie przyjacielem - mówił przed rozpoczęciem rozgrywek Piotr Stanke, wicewójt gminy Chojnice, który od początku jest fanem i także jednym z dobroczyńców imprezy. - Życzę wszystkim dobrej zabawy!
A pierwsza piłka poszybowała w górę dzięki burmistrzowi Chojnic Arseniuszowi Finsterowi. Potem - aż do późnego popołudnia - trwały turniejowe boje.
Warto podkreślić, że organizatorzy - Środowiskowy Dom Samopomocy i stowarzyszenie "Szukam Drogi" zapewniło nagrody dla wszystkich uczestników turnieju. Każdy miał wyjeżdżać z Chojnic z zadowoloną miną!
Czytaj e-wydanie »