Kto ciekaw, może wpaść do Kurzej Stopy, gdzie czekają obrazy malowane w różnych technikach, a motywy przewodnie malarstwa Stanisławy Sierant to portrety, zwłaszcza ulubione dziecięce główki, pejzaże i kwiaty.
- To pierwsza wystawa Stanisławy Sierant w naszym muzeum - wyraziła zdziwienie Barbara Zagórska, dyrektorka placówki. - Aż trudno w to uwierzyć, bo przecież Człuchów jest tak blisko...
Ale Stanisława Sierant wystawiała swoje prace przed laty w domu kultury w Chojnicach, a poza tym miała wystawy w różnych częściach kraju, także za granicą, m.in. w Instytucie Polskim w Paryżu. Teraz przygotowuje się do wiosennej wystawy w Kolonii.
Wernisaż w Kurzej Stopie uświetnił minikoncertem skrzypcowym Miłosz Gawroński, a po oficjalnych mowach można było przyjrzeć się obrazom. Szczególną uwagę przykuwają dziecięcy modele. - Toż to chyba trzeba niesamowitej cierpliwości i podejścia do maluchów, żeby je malować - mówiła Barbara Zagórska.
Artystka stwierdziła, że daje sobie radę i nie narzeka.