To właśnie "szkolna" z Lipnicy był gościem ostatniego zebrania Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. W stroju regionalnym, a jakże, z wielkim talentem opowiedziała zrzeszeńcom kilka gadek po kaszubsku, a reakcja była jedyna z możliwych - wybuch śmiechu i brawa. Tak się podobało, że było także coś na bis. I mimo że zrzeszeńcy znali część gadek autorstwa Józefa Bruskiego, to i tak bawili się świetnie.
- Mogę tak do rana - zapewniała Anna Gliszczyńska, która zajmuje się także nauką języka kaszubskiego.
Zrzeszeńcy w telegraficznym skrócie dowiedzieli się, czym zajmował się zarząd od marcowego spotkania. Wydarzeń nie brakowało - była w Chojnicach wystawa o Lechu Bądkowskim, rajd flagi kaszubskiej, wyprawa na Dzień Jedności Kaszubów do Kartuz, na konkursy "Czytanie Remusa" i "Rodno mowa", na Noc Muzeów do Bytowa, do Łęga na uroczystości związane z upamiętnieniem ks. Worzałły i na odpust do Wiela. Jako bardzo interesujące zarząd ocenił uroczystości z okazji Roku Karnowskiego w Zespole Szkół nr 7. Ale zarząd wystosował też ostry protest do starosty w sprawie odkopanych średniowiecznych murów na pl. Emsdetten. - Chodzi nie tylko o mury - tłumaczył Kazimierz Ostrowski. - Także o najpiękniejszy widok na starówkę, który budowana w tym miejscu sala przykryje.
Ze spraw bieżących najpilniejsza była wycieczka do Żarnowca, na którą było tylu chętnych, że szefowa ZK-P Janina Kosiedowska chwytała się za głowę, jak tu wszystkich pomieścić w jednym autokarze.
Zrzeszeńcy jadą 12 czerwca, zaliczą przy okazji Gniewino, Będomin, Dąbki.
Pod koniec czerwca na pewno część pojedzie do Pucka na Zjazd Kaszubów. Przejazd specjalnym pociągiem jest bezpłatny, a atrakcji nie zabraknie. - Prosimy zabrać ze sobą chusty, flagi też - apelowała Kosiedowska.