Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnickie Centrum Kultury przed termomodernizacją. I przed wyprowadzką

Maria Eichler
Tak ma wyglądać Centrum Kultury po modernizacji
Tak ma wyglądać Centrum Kultury po modernizacji Maria Eichler
Jeszcze nie wiadomo, dokąd, ale wiadomo, że Chojnickie Centrum Kultury musi wyprowadzić się na czas remontu swojej siedziby. Miasto już raczej nie chce kupować na ten cel frontu Wszechnicy. Ale może wydzierżawi

Radosław Krajewicz, dyrektor Chojnickiego Centrum Kultury przedstawił wczoraj radnym pakiet danych związanych z jego placówką. Po co? By ich zapoznać z działalnością, nie wszyscy wszak chodzą na imprezy w tym miejscu i by uprzytomnić, jakie są potrzeby. Te ostatnie zależą przecież od miejskich pieniędzy, a więc od decyzji radnych.

Chojnickie Centrum Kultury czeka przełom, bo obiekt ma być poddany zabiegom termomodernizacyjnym i nieco rozbudowany. Stanie się bardziej nowoczesny, bardziej dostosowany do standardów i jako połączony kompleks kinowo-teatralno-administracyjny będzie spełniał większość funkcji, ale nie te związane z edukacją, rozwijaniem pasji itd. Bo na to jest potrzebne dodatkowe miejsce. Czy w starym szpitalu? Czyli od dawna stojącym pusto froncie Wszechnicy Chojnickiej?

- Przyszedłem tu pracować, skuszony wizją Balturium - mówił Krajewicz. - Nic z tego nie wyszło, ale my musimy rozwijać naszą działalność i dopasowywać ją do tego, co współcześnie jest atrakcyjne.

Dlatego dyrektor ChCK - oprócz wszystkich dotąd rozwijanych dziedzin - chciałby dorzucić nowinki, takie jak zajęcia teatralne dla młodzieży, zespół wokalny, studio nagrań, zajęcia z grafiki komputerowej, projektowanie aplikacji internetowych, sztuka użytkowa, produkcja filmów - animowanych, krótkometrażowych itp., digitalizacja dziedzictwa kulturowego. - Dziś nie ma na to warunków - podkreśla Krajewicz.

A na czas remontu konieczne jest uzyskanie jakiegokolwiek lokum, w którym można by - nawet w ograniczonym zakresie - prowadzić działalność. Od niedawna lansowana była teza, że miasto kupi front starego szpitala. Potem nieco zmodyfikowana, że zależy to od ceny. Dziś mówi się jedynie o wydzierżawieniu części obiektu.

Ale i ta perspektywa nie bardzo podoba się radnym. - Wiązanie się z budynkiem starego szpitala nie wydaje mi się dobre - mówił Mariusz Brunka ze stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność. - Czy nie możemy znaleźć innego obiektu, takiego, który należy do miasta? Żeby nie płacić za wynajem? Musimy się teraz przecież poważnie zastanawiać nad kosztami. Chciałbym, żeby pan burmistrz wykazał się stanowczością wobec pana dyrektora i żeby przyświecała nam ekonomiczna ostrożność...

- Oczywiście, że będziemy patrzeć na koszty - obruszył się Arseniusz Finster. - Ale to dyrektor i pracownicy ChCK mają być autorami oferty. Nie znam się na kulturze, nie będę aktorem czy reżyserem, ale będę chodził do kina i do teatru...

- Jaki jest stan techniczny tego obiektu - dociekał Marek Bona. - Jestem przeciwko kupowaniu piętra i przeciwko docelowemu dzierżawieniu. Jak już, to robić to w naszych obiektach. Jeżeli teraz nie wszystko spełnia nasze oczekiwania w Gimnazjum nr 1 (gdzie ChCK ma pracownie plastyczną i tańca - przyp. red.), to opłaca się nam tam zrobić pewne rzeczy, a nie w starym szpitalu.

Jeszcze mocniej podsumował Edward Gabryś. - Pan Krajewicz może sobie marzyć, o czym chce - stwierdził. - Ale wszystko zależy od pieniędzy. Czyli od tego, ile od nas dostanie...

- Proszę, żebyście dali mi te pieniądze - apelował Krajewicz. - Na pewno nie będą zmarnowane.
Obietnica jest taka, że na czas remontu siedziby ChCK dotacja wzrośnie jedynie o 30 proc. A po remoncie - będzie dwa razy taka jak dziś.

Radni z zainteresowaniem obejrzeli, jak ma wyglądać budynek ChCK po termodernizacji. Merytorycznych uwag nie było, poza sugestią Joanny Warczak, by zamontować też aparaturę pozwalającą na korzystanie z oferty osobom niedosłyszącym. Były też sugestie, że przetarg na to zadanie, wygrany przez pracownię Zdzisława Kufla, był za słabo rozreklamowany i że po drodze doszło w nim do zmiany warunków, o czym nie każdy architekt wiedział. W efekcie na placu boju była tylko jedna oferta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska