Ma tylko wykształcenie podstawowe, nie udało mu się dotąd wyuczyć zawodu. Kawaler. Już karany. Teraz znów kłopoty z prawem - odpowiada za zaatakowanie nieletniego brata.
Ale przed sądem nie stanie. W Prokuraturze Rejonowej w Chojnicach uznano, że nie ma konieczności przeprowadzania rozprawy. Kara będzie, ale uzgodniona z oskarżonym.
Wystarczyło, że Sylwester S. się przyznał i złożył wyjaśnienia. Do tego dobrowolnie poddał się karze. Jest uzgodniona z nim, zaproponowana przez prokuratora prowadzącego postępowanie. Na podstawie art. 157 par. 2 kodeksu karnego Sylwester S. otrzyma osiem miesięcy ograniczenia wolności. Zostanie zobowiązany do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne. Każdego miesiąca ma to być 20 godzin pracy.
Za co ta kara? Minęło już kilka miesięcy od zdarzenia, które do dziś w rodzinie sprawcy budzi grozę. Przecież o mały włos, a brat mógłby zabić brata.
Szczęśliwie, skończyło się dobrze. Był listopad ub.r. Sylwester uderzył młodszego, nieletniego brata nożem w głowę.
Jak opisuje w akcie oskarżenia prokurator, "powodując u pokrzywdzonego ranę powłok głowy wymagającą zaopatrzenia chirurgicznego, co spowodowało rozstrój zdrowia na czas nie dłuższy niż siedem dni
Matura 2018 z polskiego w 6 LO w Bydgoszczy.