Jarosław Klauzo powołał się na rozmowę, odbytą tego samego dnia, z burmistrzem Chojnic Arseniuszem Finsterem. Wiceprezes klubu z Mickiewicza zapytany o sytuację i słowa burmistrza sprzed tygodnia mówił, że włodarz zmienił zdanie.
Konferencja z nowym trenerem Chojniczanki Zbigniewem Smółką [zdjęcia]
Przypomnijmy, wówczas - także podczas konferencji prasowej, ale w Urzędzie Miasta w Chojnicach, Arseniusz Finster mówił zapytany przez dziennikarkę "Pomorskiej", że: "Na razie nie ma żadnych możliwości na podgrzewaną murawę".
- Zmieniły się okoliczności - mówi Jarosław Klauzo. - Nie chcę wchodzić w to, skąd będą te pieniądze - od innych samorządów, z podatków. Po prostu burmistrz zmienił zdanie i murawa podgrzewana zostanie wykonana w czasie zimowej przerwy.
Wiceprezes Chojniczanki ubolewa nad tym, że w social mediach wśród komentujących sytuację nie ma jej zrozumienia.
- Od siedmiu lat jeżdżę na spotkania, na których jest to jeden z głównych tematów - mówił Jarosław Klauzo. - Wiemy od dawna, że ten wymóg będziemy musieli zrealizować. Klubu pierwszoligowe sprzeciwiały się temu, odwlekały maksymalnie w czasie. Jednak PZPN ma swój pomysł. I w tym sezonie wśród licencyjnych wymogów jest spełnienie tego warunku. Chojniczanka zawsze była liderem we wprowadzaniu zmian infrastrukturalnych, dlatego teraz stadion i klub tak wyglądają, wszystko zmieniło się na lepsze. Jeśli by murawy podgrzewanej nie było - nie będziemy mogli grać w pierwszej lidze. Po prostu nie ma takiej możliwości.
Chojniczanka od siódmy sezon gra w I lidze, od 11 występuje na szczeblu centralnym piłkarskich rozgrywek.
- Dziś już możemy sobie wyobrazić, że zagramy dwa sezony w ekstraklasie - podkreślał wiceprezes. - To już nie jest tak, jak wtedy, gdy kilka sezonów graliśmy w III lidze i nie mogliśmy z niej wyjść. Wtedy nawet o I lidze nie marzyliśmy! Teraz progres i zdobycie kolejnych celów jest realne. Każdy chce się rozwijać - i piłkarze i trenerzy, chce zarabiać więcej pieniędzy, tego wspomnianego progresu chcą Chojnice, mieszkańcy. Aby zarządzać klubem też trzeba myśleć i mówić o progresie. Wchodzą nowe przepisy i nie da się występować nawet na tym poziomie, na którym jesteśmy, bez podgrzewanej murawy. Nikt nam nie dał pierwszej ligi na zawsze. To sportowa rywalizacja. Obecnie jesteśmy w trudnej sytuacji, ale nawet gdybyśmy spadli do drugiej ligi to nie awansujemy z niej do pierwszej, gdy w tej pierwszej nie będzie podgrzewanej murawy. Nawet nie dopuściliby nas do baraży.
Wiceprezes podkreślił tym samym, że byt drużyny na szczeblu centralnym jest uzależniony od być lub nie być podgrzewanej murawy. Gdyby miało jej nie być - będą musieli wycofać zespół z rozgrywek.
- Miasto wykonało projekt podgrzewanej murawy, więc nie stawiamy już pytania czy ma być to zadanie zrealizowane, bo te decyzje już dawno ostały podjęte - wyjaśnia Jarosław Klauzo. - Był nawet jeden przetarg, ale się z niego wycofano. Burmistrz miał ujęte to zadanie także w programie prezentowanym podczas swojej kampanii wyborczej. I on, a rozmawiałem z nim dzisiaj, jest za. I na najbliższej sesji przedyskutowane będą sprawy techniczne, a następnie ogłoszony przetarg na wykonanie zadania w tej przerwie, której zapewnienie też kosztowało wiele pracy. Zrobiliśmy to po konsultacjach z burmistrzem. Nie wykonanie podgrzewanej murawy po takich cyrkach z przekładaniem meczów z wieloma drużynami byłoby ośmieszeniem się.
