Stał się wrogiem niektórych stołecznych elit w Bydgoszczy, kiedy - nawiązując do nazw bydgoskich uczelni - powiedział, że "akademia może być co najwyżej pierwszomajowa". Publicznymi wypowiedziami, a także pracą w prezydenckim zespole ds. projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, naraził się też tym niepaństwowym wyższym uczelniom, które cienko kształcą, za to grubo kasują studentów, oraz tym profesorom, którzy nie pamiętają już, w ilu szkołach uczą. W UMK za to prawdopodobnie postawią mu wkrótce pomnik.
Zajmuje się biologią molekularną, fizjologią i biochemią roślin, interesuje go filozofia przyrody. Skończył biologię na UMK na początku lat 60-tych, siedem lat później się doktoryzował, habilitował po następnych czterech. Jest autorem ponad 150 rozpraw naukowych, współautorem kilku książek, autorem i redaktorem podręcznika dla studentów. Wypromował 8 doktorów i ponad 120 magistrów. Należy do polskiego Towarzystwa Botanicznego, polskiego Towarzystwa Biochemicznego, oraz Amerykańskiego Towarzystwa Fizjologii Roślin. Przewodniczy Sekcji Fizjologii Komitetu Botaniki PAN.
Rektorem UMK jest już 11. rok (rozpoczął 4. kadencję).
Kocha jazz, kiedyś grał na trąbce. Żona jest urzędniczką, syn informatykiem, córka lekarką.
- Od samego mieszania herbata nie staje się bardziej słodka - twierdzi. Nie ulękła się ani bydgosko-toruńskich animozji, ani anatem lokalnych polityków. Jej wielkim sukcesem jest to, że wszyscy senatorowie AMB powiedzieli "tak" połączeniu z UMK. Niezależnie od tego, jakie ostatecznie zajmie miejsce w strukturze połączonych szkół, zostanie zapamiętana jako matka-założycielka Collegium Medicum UMK.
Jest specjalistką z zakresu genetyki molekularnej i sądowej, przewodniczącą komisji genetyki sądowej Polskiego Towarzystwa Medycyny Sądowej i Kryminologii, która ustala krajowe standardy dla laboratoriów badających DNA. Kierowany przez nią Zakład Medycyny Molekularnej i Sądowej zajmuje się m. in. ustalaniem spornego ojcostwa, identyfikacją śladów biologicznych pozostawinych w miejscach przestępstw i idenctyfikacją szczątków ludzkich. Zakład ten jako jedyny w Polsce posiada atest amerykańskiej FBI, co umożliwia naukowcom z Bydgoszczy m. in. dostęp do bazy danych FBI. Zajmował się m. in. identyfikacją ciał znalezionych w masowych grobach po konflikcie w byłej Jugosławii.
Mąż pani profesor też jest profesorem i specjalistą medycyny sądowej, dorosły syn właśnie został prawnikiem.
