Aktualizacja 25 października
W hali Centrum Sportu w Gdyni kibice Arki przygotowywali elementy oprawy na zbliżający się mecz derbowy z Lechią Gdańsk. Wtedy do budynku wtargnęło 30 zamaskowanych osób, które wybiły szyby, zdemolowały drzwi i ogrodzenie, rozlały farbę oraz zabrały flagi, które szykowali kibice Arki. Wstępnie mówi się o kilku tysiącach złotych strat. - Kibice Arki zaproponowali, że pokryją koszty napraw - powiedział dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu Marek Łucyk, który powiadomił już policję o zniszczeniu mienia.
TVN24/x-news
Aktualizacja 23 października
Jedyne, co potwierdza policja, to fakt, iż doszło do wybicia szyb w hali przy ul. Olimpijskiej.
- Jedyne, co mogę oficjalnie potwierdzić, to fakt, iż nad ranem otrzymaliśmy zawiadomienie o wybiciu jednej szyby w jednym z obiektów GCS. O zdarzeniu poinformował nas stróż - mówi Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji. - Mogę potwierdzić też, że patrol policji wylegitymował kilku mieszkańców Gdańska w rejonie Witomina. Nie mogę jednak stwierdzić, czy zdarzenia są powiązane.
Więcej na temat zdarzeń mówi Marek Łucyk, dyrektor GCS.
- Zamaskowane osoby wtargnęły do hali niszcząc drzwi. Uszkodzone zostały też szyby, a w efekcie zamieszania wylana została na parkiet farba. Napastnicy uciekli przez płot od strony torów również i ten uszkadzając. Zabezpieczyliśmy nagranie z monitoringu. Straty szacujemy na kilka tysięcy złotych - mówi Marek Łucyk.
Jak informuje "Radio Gdańsk", jeden z poszkodowanych kibiców Arki z połamanymi w trakcie napaści obiema nogami trafił do szpitala.