- Unikajcie słońca w godzinach południowych, pijcie wodę mineralną - zalecają medycy. Wody na szczęście nie brakuje, przynajmniej tej w butelkach. W Ciechocinku wciąż słychać tęskne westchnienia: - Szkoda, że nie ma już basenu koło tężni.
Ci, którzy pamiętają basen termalno-solankowy twierdzą, że kryte pływalnie w taki upał, to nie to. Tak przynajmniej twierdzi Bogusław Lewandowski, kuracjusz z Olsztyna. Wspomina, jak przyjeżdżał tu jako student.- Mam w okolicy rodzinę i wakacje z wypadami w ciepłe dni na basen do Ciechocinka to była nie lada atrakcja. Szkoda, że go nie ma - mówi.
Można skorzystać z pływalni krytych w sanatoriach, a wielu mieszkańców ma ogrodowe baseniki w swoich posesjach. Te drugie jednak mogą być przyczyną kłopotów. - Mam wiele pacjentów z anginami i zapaleniami gardła, zwłaszcza u dzieci. To efekt picia zbyt zimnych napojów i lodów oraz kąpieli w przydomowych basenikach - mówi dr n. med. Ewa Winczyk, ciechocińska lekarka. - Zdarzają się też udary, między innymi od pracy w ogrodzie w pełnym słońcu.
Pani doktor radzi wykonywać takie prace przed godz. 9.00 rano i po godz. 19.00. Podpowiada też, by
chronić głowy czapeczkami lub kapeluszami, a na spacery zabierać parasolki, chroniące przed grzejącym słońcem. - Osoby z chorobami serca czy płuc powinny w taką pogodę pozostać w domu - uważa dr Winczyk.
Także lek. med Lotfi Mansour doradza ostrożność, jeśli chodzi o wychodzenie z domu w upały. A jeśli już trzeba, to starać się chodzić zacienionymi ulicami i nie w samo południe.
Wiele osób przesiada się latem z samochodu na rower.
- Ostrożnie z tym - mówi dr Mansour. - Zwłaszcza osoby z problemami krążenia czy oddychania powinny unikać przejażdżek rowerem w upał - mówi. Dr Winczyk radzi kierowcom samochodów, by przykrywali ciemne tapicerki ręcznikami lub prześcieradłami, a przed wejściem do auta, zaparkowanego w nasłonecznionym miejscu, przewietrzyli pojazd, otwierając szeroko drzwi lub wszystkie okna.
No i koniecznie trzeba dużo pić, najlepiej wody mineralnej, do czterech litrów dziennie. - Wybierając się na zakupy czy na spacer warto włożyć do torby butelkę z wodą - mówi dr Winczyk.
Wody na szczęście nie brakuje. W ciechocińskiej wytwórni "Krystynki" produkuje się jej od kilkunastu dni trzy razy więcej niż zwykle. - Zapotrzebowanie na wodę jest ogromne, musieliśmy przedłużyć pracę linii produkcyjnych - mówi Agnieszka Gajewska, kierowniczka wytwórni.
Podobnie jest w nieszawskiej firmie Taja. - Produkujemy więcej niż zwykle: dla hurtowni trzysta procent, dla sieci handlowych dwieście, dwieście pięćdziesiąt procent - mówi Dariusz Gnadzik z działu marketingu. Powodzeniem cieszą się głównie wody niegazowane. Przedstawiciel Tai zapewnia, że firma może jeszcze zwiększyć produkcję.
Swoje sposoby na upały mają nasi Czytelnicy. Anna Roszak z Ciechocinka mówi, że ludzie dziwnie się jej przyglądają, bo chodzi owinięta wokół ramion bawełnianym szalem. - Nie wiedzą, że ten szal jest mokry. To świetny sposob na schłodzenie ciała. Dzięki temu mogę dłużej pospacerować. Jeśli ktoś nosi opaski na czole, warto też założyć mokrą - radzi.
Hanna Balewska, ciechocińska pielęgniarka, podpowiada stare babcine sposoby: prócz wody mineralnej, pić chłodną herbatę miętową z cytryną lub chłodną kawę z mlekiem, a po spacerach moczyć nogi w zimnej wodzie.
A Teresa Nowakowska podpowiada tym, którzy mają słoneczne mieszkania, przypominające teraz wnętrza pieców, by rozkładali, gdzie się da, mokre ręczniki lub wieszali mokre prześcieradła. Trochę schłodzą powietrze w domu, jeśli nie ma nawilżacza lub wentylatora.