Podwyżkę burmistrzowi obiecano

- Jak mam tłumaczyć ludziom z ulicy Dobrej, że miasto nie ma pieniędzy na lampy, a są na wyższe diety radnych? - pytał radny Jerzy Draheim
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)
Uchwałę w sprawie nowego wynagrodzenia burmistrza, który od trzech lat mnie miał podwyżki, przygotował mniejszościowy klub "Radni dla Ciechocinka". Wniosek o poszerzenie programu sesji w tej sprawie złożono w piątek przed poniedziałkową sesją. Rada bez oporu przyjęła dodatkowy punkt do procedowania na sesji, ale w dyskusji radny Paweł Kanaś wypomniał ten przyspieszony tryb. Dlaczego tak się stało, tłumaczyła m.in. radna Klara Drobniewska:
- Po posiedzeniach komisji wiedzieliśmy, że zostanie udzielone absolutorium burmistrzowi, więc czuliśmy się upoważnieni do wystąpienia z projektem takiej uchwały - powiedziała. Natomiast radny Wojciech Zieliński przypomniał, że nowa rada obiecała przyjrzeć pracy burmistrza i po absolutorium zmienić mu wynagrodzenie.
- Czekaliśmy od ostatniej chwili na inicjatywę innych radnych, w końcu sami przygowaliśmy projekt takiej uchwały - wyjaśniał.
Gdy przyszło do głosowania 13 radnych było "za", wstrzymali się od głosu Aldona Nocna, przewodnicząca rady, i radny Bartosz Różański. Od lipca wy nagrodzenie burmistrza wynosić będzie miesięcznie 9 tys. 584 zł brutto (łącznie z dodatkami).
Oszczędniejszy projekt nie przeszedł
Emocje pojawiły się, gdy przyszło do rozpatrywania zaplanowanej uchwały o podwyżce diet radnym, bo odrębny, oszczędniejszy projekt przedstawił klub "Radni dla Ciechocinka". W projekcie tym nie było pozycji: zastępca przewodniczącego komisji w przeciwieństwie do projektu, który dawał zastępcom po 700 złotych diet. "Radni dla Ciechocinka" proponowali też, by dieta przewodniczących komisji wynosiła 750 zł, a nie 900 zł, jak proponował projekt wcześniej przygotowanej uchwały.
Klara Drobniewska wyliczyła, że zaoszczędzi się w ten sposób 5 tys.700 złotych. Zaproponowała, by pieniądze te przeznaczyć na działalność CKS Zdrój.
Przeczytaj również: Ciechocinek. Urząd Miasta nie zna adresu mieszkanki uzdrowiska
Przeciwni dodatkowemu wynagradzania zastępców komisji byli też Wojciech Zieliński i Jerzy Draheim.
- Rozumiem pracę przewodniczących komisji, którzy przygotowują posiedzenia, piszą protokoły, pracują więcej niż inni radni. Ale dlaczego mamy wynagradzać zastępców przewodniczących, którzy nie mają dodatkowych obowiązków? W komisji zdrowia są trzy osoby, dwie dostaną wyższe diety. Czy to znaczy, że trzecia nie pracuje? - pytali.
Sugerowali, by sprawdzić, jakie było uczestnictwo zastępców przewodniczących komisji na posiedzeniach. - Przekonajcie mnie, dlaczego zastępcy przewodniczących komisji powinni mieć wyższe diety - domagał się racjonalnych argumentów Wojciech Zieliński, a Jerzy Draheim pytał: - Jak mam tłumaczyć ludziom z ulicy Dobrej, że miasto nie ma pieniędzy na lampy, a są na wyższe diety radnych?
- To wstyd - oceniał podwyżkę diet radny Jerzy Draheim. - Jestem przeciw i przynajmniej jutro nie będę miał kaca - mówił. Porównywał zarobki radnych z wynagrodzeniem kasjerek w sklepie, które pracują 8 -10 godzin. - Przecież one mają za swoją pracę tyle samo - dowodził. Nie wszystkim ta retoryka się podobała, niektórzy uznali ją za populistyczną.
Propozycja "Radnych dla Ciechocinka" nie przeszła jednym głosem
Uchwała przeszła 8 głosami radnych startujących z list PO i PiS. Po głosowaniu Wojciech Zieliński wymienił głosujących "za" po nazwisku. - Żeby ludzie wiedzieli - podkreślił. Posiedzenia sesji są bowiem nagrywane.
Zobacz koniecznie: Wzięliśmy pod lupę naszych parlamentarzystów
Nie obyło się bez słownych utarczek i osobistych przytyków między nim a radnym Pawłem Kanasiem, a także między radnymi Kanasiem a Draheimem.
Diety ustalono na następującym poziomie: przewodnicząca rady - 1 324 złote (tyle samo proponowali "Radni dla Ciechocinka"), wiceprzewodniczący rady - 950 zł, przewodniczący komisji - 900 zł, zastępca przewodniczącego komisji - 700 zł, a radny bez funkcji - 600 zł (tyle samo zakładał drugi projekt). Podwyżka nie spowoduje zmian w budżecie, bo już wcześniej radni zarezerwowali na ten cel 131 tys. złotych.